Hej, jestem tu nowa, przywiał mnie akt desperacji... Nie mam z kim o tym porozmawiać i mam nadzieję, że choć w pewnym stopniu lepiej się poczuje rozmawiając z Wami... Otóż jestem 4 lata po ślubie i od początku staramy się o dziecko i nic nie wychodzi... Tracę już nadzieję... Starsza siostra już ma synka, wczoraj się dowiedziałam, że młodsza (16lat) prawdopodobnie wpadła i spodziewa się dziecka... Załamało mnie to
my się staramy i nic a wokół tylko słyszę o kolejnych ciazach... Nie radzę sobie z tym
do tego 8-go - 14 stycznia miałam okres i 30-go znowu się zaczął, znowu jakaś iskra, że może się udało, ale boję się rozczarowania... Pomóżcie mi