Problem z facetem.

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Problem z facetem.

Postprzez okruszek20 » 25 gru 2011, o 16:27

Witam Was kochane forumowiczki! szukałam pomocy już chyba na większosci forum jakie znam i koleżanka poleciła mi właśnie Was :kwiatek Mój problem tyczy się oczywiście faceta.. no więc od początku. 2 lata temu poznałam chłopaka, w którym kochałam się od długiego już czasu. Miałam wtedy 17 lat. Wszystko było pięknie, spotykaliśmy się, rozumieliśmy bez słów. Lecz nie zaczeliśmy szczerze najpierw okłamałam go co do mojego wieku, dodałam sobie roczek.. ponieważ on miał 22 lata, wiadomo facet w tym wieku nie chce spotykac się z 17 latką no może nie każdy ale on akurat taki był! pewnego pięknego dnia poszliśmy do łóżka... od tamtego czasu przestał się do Mnie regularnie odzywac. Wpadłam w szał i po miesiącu OKŁAMAŁAM go że jestem w ciązy.. chciał wziąsc ze Mną ślub. Gwoździem do trumny było to, że prawda wyszła na jaw po tygodniu i zerwał ze Mną wszelkie kontakty. Nienawidził Mnie. Nie dziwie mu się zachowałam się jak głupia pusta niewychowana mała małolata! Pierwszy raz w moim życiu tak postąpiłam i ostatni! Teraz mam prawie 20 lat od tamtego czasu w moim życiu bardzo wiele się zmieniło. Skończyłam szkołe, studiuję zaocznie w między czasie w tygodniu zajmuje się domem jak na matke polke przystało :) dojżałam. Już nie wspomnę ile razy dostawałam przez ten czas nauczki od losu za to co zrobiłam.. i właściwie nie byłam z nikim w związku przez te 2 lata, pojawił się jeden partner ale szybko uczucie zamieniło się w przyjazn z obu stron. Dokładnie 2 dni usiadłam sobie przed komputerem i oniemiałam. Napisał do Mnie po 2 latach że mi wybacza! rozumiecie? i co ja mam teraz z tym zrobic? popisalismy chwile wypytał Mnie czy nadal mam taki sam kolor włosów jak kiedys, czy lubie bawic sie w kłamstewka..gdy odpowiedziałam że nie jestem już tamtą osobą ucieszył się. Moje kochane forumowiczki nie wiem czy to coś znaczy czy świeta to czas przebaczania ale przeciez mógł zrobic to rownie dobrze w tamtym roku bądz 2 lata temu co prawda. Proszę doradzcie mi czy powinnam wiązac z tym jakieś nadzieje czy coś..uczucia się wciąż tli. Liczę na niewyśmianie Mnie jak zrobili to inny. Dziękuję jeżeli ktoś dotrwa do konca tej 'lektury'! :fallinlove
okruszek20
 

Re: Problem z facetem.

Postprzez oOosylwiaoOo » 25 gru 2011, o 22:01

Przyznam, że to co zrobiłaś było głupie, ale cóż człowiek uczy się na błędach. Nie mam zamiaru śmiać się z Ciebie, bo uważam, że ta cała sytuacja dała Ci pewną nauczkę. Widzisz kochana, święta to naprawdę czas wybaczania. Widocznie Twój były nie może o Tobie zapomnieć i nie jesteś mu obojętna. Każdy potrzebuje trochę czasu by zapomnieć o złych chwilach. Możliwe, że wolał odczekać te 2 lata - by minął ten tzw. "głupi" wiek. Wierzę w to, że zmieniłaś swoje podejście. Skoro On pierwszy do Ciebie napisał, to moim zdaniem są jakieś szanse. Na pewno dłużej będziesz u niego zdobywała zaufanie, może też tak się zdarzyć, że będzie Cię testował np. zadawał pytania i sprawdzał czy kłamiesz.
Pamiętaj jedno... w miłości nie jest ważny wiek, najważniejsza jest szczerość. Rozumiem, że dodałaś sobie rok, po to by móc z Nim być.
Obiecaj mu, że go nie oszukasz, spotkaj się z nim, wyjaśnij wszystko i życzę powodzenia:)

Jeżeli Tobie i Jemu zależy, to moim zdaniem macie szansę. Ale pamiętaj, nie zniechęcaj się po pierwszym spotkaniu:) Na odbudowanie zaufania trzeba trochę popracować:)
oOosylwiaoOo
 

Re: Problem z facetem.

Postprzez okruszek20 » 27 gru 2011, o 20:16

dziękuję Ci... chciałabym aby tak było... Myślicie, że powinnam się pierwsza odezwac? tzn dziś :) wczoraj napisał mi żebym się odezwała jakbym chciała pogadac..
okruszek20
 

Re: Problem z facetem.

Postprzez oOosylwiaoOo » 28 gru 2011, o 14:33

Nie ma za co dziękować :) Nie ważne kto zrobi pierwszy krok :) Dobrze by było jakbyś sama się do niego odezwała:)
Powodzenia :)
oOosylwiaoOo
 

Re: Problem z facetem.

Postprzez monika1992 » 16 sty 2013, o 22:15

ja bym zarezykowala odezwij sie do niego moze to przeznaczenie
Avatar użytkownika
monika1992
Miła Kobietka
 
Posty: 26
Dołączył(a): 9 sty 2013, o 21:43

Re: Problem z facetem.

Postprzez 456 » 16 sty 2013, o 22:22

Oj dałaś mu popalić dziewczyno ale ważne, że się odezwał i wybaczył. to chyba o czymś świadczy. Skoro coś do niego nadal czujesz to warto zaryzykować.


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: Problem z facetem.

Postprzez elzbieta45 » 17 sty 2013, o 08:36

nie nam jest osadzac czy wysmiewac z Ciebi . ja zawsze powtarzam ze uczymy sie na bledach , cudze błedy znamy ale one do nas tak nie docieraja , jat te nasze to najlepsza szkola dla nas . Jest jeszcze dobre ze wyciagamy z tego wnioski na przyszlosc .
Ty wyciagnelas , dojzalas i to super
A teraz daj szanse Wam . Powodzenia :serca
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: Problem z facetem.

Postprzez agi2002 » 17 sty 2013, o 22:35

Kochane kobietki u mnie w małżeństwie to jest taki problem ,ze my w ogóle ze soba nie rozmawiamy,denerwuje mnie to ,bo ja jestem osoba bardzo jak to mówią do ludzi:-)kocham rozmawiac,myślę że z mężem to w ogóle powinno się mówić o problemach i w ogóle a ja nie wiem co się dzieje,w czerwcu będzie nasza 10 rocznica ślubu i co tak ma już być?
agi2002
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 13
Dołączył(a): 17 sty 2013, o 17:40

Re: Problem z facetem.

Postprzez 456 » 17 sty 2013, o 22:37

Nie wiem agi2002. Z niektórymi nie da się rozmawiać, bo albo nie słuchają, albo udają że słuchają, albo naprawdę ich nie obchodzi. Ech.


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: Problem z facetem.

Postprzez agi2002 » 17 sty 2013, o 22:48

Może i tak ale jak tak można tak dalej żyć?ja się pytam a on tylko odburknie cos pod nosem ,czy to ma jakis sens takiego życia :cry:
agi2002
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 13
Dołączył(a): 17 sty 2013, o 17:40

Re: Problem z facetem.

Postprzez 456 » 17 sty 2013, o 22:52

Znowu nie zabłysnę mądrością -nie wiem. Mój burka cały czas, zero zainteresowania co mówię chyba, że zainteresowanie trwa 5 sekund. Chyba taki charakter. Jedyny plus jaki widzę to, to że naprawdę bywa czuły ale swój świat ma.


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: Problem z facetem.

Postprzez dzo » 17 sty 2013, o 22:54

agi2002 napisał(a):Kochane kobietki u mnie w małżeństwie to jest taki problem ,ze my w ogóle ze soba nie rozmawiamy,denerwuje mnie to ,bo ja jestem osoba bardzo jak to mówią do ludzi:-)kocham rozmawiac,myślę że z mężem to w ogóle powinno się mówić o problemach i w ogóle a ja nie wiem co się dzieje,w czerwcu będzie nasza 10 rocznica ślubu i co tak ma już być?



może coś go gryzie i nie wiem jak Ci to powiedzieć ?
dzo
 
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot], Orbfva06