Mój sen był najbardziej bezczelnym snem jaki śnił mi się do tej pory.
Śniło mi się, że dostałam kolejne, nowiusienkie słuchafony od Dr Dre.
Ależ one były po prostu kozackie
Czarne, masywne, wodoodporne a na boku miały malutki wyświetlacz volume z tytułem utworu, który w danej chwili puszczałam. Idealnie dopasowane. Po prostu boskie.
Obudziłam się z potwornym gulem, że to był tylko sen.