Co mam zrobić? Tkwić w opiece nad Matką?

Życiowy dział, nasze sprawy i problemy dnia codziennego.

Co mam zrobić? Tkwić w opiece nad Matką?

Postprzez Nike3636 » 16 sie 2016, o 14:31

Witam. Moja sprawa jest dla mnie przykra i już nie wiem co mam robić więc postanowiłam napisać ten wątek,żeby wysłuchać bezstronnych opini a więc po w małym skrócie szczerze postaram opisać moją sytuacje. A więc zacznę od tego że stosunki z moja mamą były zawsze takie sobie raz lepsze raz gorsze ale zawsze szanowalam Matkę bo nie zrobila mi nigdy krzywdy jak umiala wychowala,jeść dala ,na tyle ile bylo stać ubrala i się jakoś zajmowała ,choć po smierci mojego Ojca a mialam 12 lat ,sie praktycznie sama wychowywalam bo mama lubila towarzystwo kolezanek i codziennie przez dwadzieśćia lat większą połowe życia spedzała na rowerze i jezdzila od kolezanki do kolezanki w domu byla zeby obiad ugotować albo jak były mrozy i w sumie lata płyneły i tak sobie jezdzila a ja sama się wychowałam,skonczyłam szkole i zaczelam prace i mama jezdzila a ja cale dnie w pracy bylam i tak to życie płynelo az do 2012 r mama jechala i ktoś mame potrącił samochodem,wyglądalo to grożnie ale na szczescie po pobycie w szpitalu mama wyszla prawie bez szwanku ale przez jakiś czas bylam potrzebna w domu ,zeby mama mogla dojść do siebie bo w dniu wypadku już byla 72 letnią kobietką i tak po namowach brata ktory nie mogł sie opiekować albo nie chcial zwolnilam się z pracy i podjelam opiekę nad matką wtedy myslalam ze do czasu jak wydobrzeje i bede mogla wrocic do pracy,życ a tu 4 lata mineły siedze w domu choć mama nie jest osobą leżaca ,chodzi,sama je ,ubiera się i narzeka na mnie a ja od 4 lat zajmuje sie domem,sprzatam,gotuje,pod nos mamie podstawiam,do lekarzy worze,recepty ,rachunki,opal na zime i wszystko w domu robie nawet kawe do łożka zaniose i jestem zla ,bo malo czasu poswiecam takie jest zdanie matki ,ze o chorobach nie chce pogadać że nie interesuje sie plotkami bo mama lubi wiadomosci kto gdzie a o chorobach to potrafi gadac caly dzień ale co to za choroby jak nic mamie nie jest tylko zauważylam ,ze symuluje ,dzwoni po ludziach gada na mnie ze niedobra jestem ze nie poswiecam czasu a ja poswiecam dbam o dom o to by bylo w lodowce by bylo cieplo obiady codziennie gotuje a mama mimo ze ma zdrowe nogi to tylko calymi dniami siedzi w łożku a jak powiem ze ma sama sobie herbate zrobic to sie obraża ,gada ze nie daje jej jedzenia kiedy obiady sa pod nos ,je a potem tak gadać.?Jak powiedzialam ze chce iść do pracy bo mimo 76 lat az takiej opieki nie potrzebuje to mi powiedziala chcesz pracowac dobrze ale mam sie wyprowadzić ? Nie umiem opisac tu wielu rzeczy ale dodam,ze po tym wypadku matka zaczela rozmawiać sama ze sobą ,czesto budzila mnie w nocy ze umiera a tak naprawde nic jej nie bylo ,teraz tez gada ze ma ciężkie zycie,ze taka chora ale co to za choroba jak nogi sprawne,rece sprawne,serce zdrowe,nadcisnienia brak cukrzycy brak ,rozumna to co to za choroba tylko tyle ,ze od tego czasu wypadku nie slyszy nosi aparat i nie jezdzi na rowerze wiec już nie jezdzi po kolezankach tylko tyle co ja od czasu do czasu zawioze do kolezanki albo do sklepu ale i tak ja robie zakupy i musze myslec co by zjadla bo to mamy nie interesuje tylko tyle,że samochodem sie przejedzie ,kupie mamie po swojemu i nie dobrze mowie choc ze mna kupisz sama to odpowiedz ja nie wiem kup ty. Co bym zrobila ciagle jest mamie coś nie dobrze a od kiedy wprowadzil sie do nas moj narzeczony jest coraz gorzej bo mama twierdzi ze ją zaniedbuje mowi ze sie zabije, ze rzuci sie pod samochod ,ze sobie zyly przetnie a ja nic zlego nie robie moj narzeczony juz wogole a ciagle jestesmy tylko tymi złymi ? Szczerze mam ja dosyc i już jej niecierpie ? Co o tym myślicie ? dodam i tu sie przyznam ze potrafi mnie tak zdenerwowac ze już z nerwow zwyzywam matke od najgorszych i tu wiem ze nie powinnam ale nie mam sil,czuje sie zniewolona bo calymi dniami siedze tylko z matka w domu ,na wakacjach od kupe lat tyle co raz w miesiacu jade do narzeczonego rodziny na pare godzin. Całymi dniami tylko pranie sprzatanie gotowanie zakupy zima palenie w piecu martwienie sie jak pieniedzy brakuje i ciagle żle . Mam dosyć .Co robić ?Poradzcie moze ja cos robie żle ?
Nike3636
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 1
Dołączył(a): 16 sie 2016, o 13:49

Re: Co mam zrobić? Tkwić w opiece nad Matką?

Postprzez Hadassa » 17 sie 2016, o 16:13

A nie mozesz wrocic do pracy i wynajac kogos do opieki? Razem z bratem sie zlozyc

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Co mam zrobić? Tkwić w opiece nad Matką?

Postprzez Zamrożona » 14 wrz 2016, o 12:36

A co robi brat teraz?
To, że wytrzymałaś tyle lat, to szczerze podziwiam.
Powinnaś spotkać się z bratem i ustalić podział obowiązków w opiece nad matką.
Avatar użytkownika
Zamrożona
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 12
Dołączył(a): 25 wrz 2014, o 18:01

Re: Co mam zrobić? Tkwić w opiece nad Matką?

Postprzez Tasia2006 » 10 paź 2016, o 17:03

Mamie jest za dobrze.
Tasia2006
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 2
Dołączył(a): 10 paź 2016, o 16:52
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]