BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

U mnie burza była ok 21,ale taka spora i znów lało
Też mamy jonizator
No taki los dziadków a jak tych wnuków sporo to i imprez dużo
Dobrej nocki

Dzień dobry.

Pytałyście o Święta .... ehhhh - jakby ich nie było. W ogóle nie czułam się Świątecznie, wszystko w biegu, obiadki, kolacyjki, kanapki do pracy ....
No cóż, nic nie poradzę, w sumie powinnam się już do tego przyzwyczaić,ale jakoś .... ciężko.

Dobrze, że już po


Ehhh te wydatki, wydatki ....
Nas czekają chrzciny 3 maja, na szczęście nie jesteśmy chrzestnymi, więc nie pójdzie bardzo po kieszeni, choć i tak coś trzeba dać i tak.
Gdyby nie fakt, że to najbliższa rodzina to bym może tylko pamiątkę kupiła, a tak trzeba coś do koperty włożyć ...

Dobrze, że tylko jedna taka imprezka się szykuje, no chyba, że brat Osobistego postanowi w końcu zalegalizować związek ....

Wczoraj Maja pakowała się do szkoły, miała wziąć ost. części książek, i dzisiaj z koleżanką w szatni zaczęły rozmawiać, że to już ostatnie książeczki i jak je skończą - to będą wakacje a potem już 2 klasa! I skakały z radości jak piłeczki, normalnie można czasem się uśmiać z tych dziewczynek.

I pan z księgarni mnie na korytarzu szkolnym zaczepił, i mówi, że zaprasza do księgarni bo jest promocja 25% ... Już tak mnie kurde znają, że się kłaniają na mieście i w szkole ....
A ja mimo, że mam co czytać .... to z chęcią bym poszła do matrasa po coś nowego .... Takie moje małe zboczenie

Pięknie dzisiaj .... chyba pranie wstawię ...


My tak z wydatkami mieliśmy w kwietniu, ubezpieczenie autka, przegląd, jeszcze trzeba opony zmienić, no ale nie starczy nam kasy ... Potem świeta, i mimo - że ich nie czułam, to przygotować coś trzeba było ....
Mam nadzieje, że w maju będzie lepiej z finansami ...


Miłego dnia Wam życzę

Witam , Kurcze od rana było bardzo ładnie a teraz lunął deszcz ja już po obiedzie teraz czekam na kawkę i dokończę ciasto świąteczne te co nie zamroziłam a to ostatki mazurka i ciut babki i wreszcie koniec do niedzieli .Dzisiaj mechanik zadzwonił i stwierdził że naprawa klimatyzacji będzie bardziej kosztowna bo coś tam wewnątrz się uszkodziło i naprawa będzie nas kosztowała ponad 1200 zł , jutro się okaże

Gosiu , oj ciężkie czasy z tymi świętami i tym objadaniem się , ale człowiek głupi , bo naje się do syta a później narzeka że coś przyrosło po bokach

Witajcie.. czytam Was i czytam, ale nei wiem co napisać, wiec się choc przywitam

hej
Wykorzystuję chwilę wolnego bo znów padnę wieczorem i nic nie napisze
U mnie w dzień niby ładnie ale od 3 dni codziennie mamy burzę i ulewę nie pada tylko leje.
Powiem wam,że żelazo zaczyna odpuszczać i już czuję się lepiej ciut mnie mdli ale po ok 3 godzinach przechodzi zupełnie apetycik mi wrócił a w lodówce pustki.
Ale dobrze,że tak jest bo bym pochłonęła i póxniej bym płakała,że to i tamto a za różowo nie jest
Mąż mnie wczoraj wieczorem tak wyprowadził z równowagi,że szkoda gadać,mądrala wielki wrrr matko czy wy wiecie jak on się z młodym kłóci normalnie żal,wiadomo młody ma czas burz i naporów ale już pomału naprawdę idzie się z nim dogadać a ten zamiast czasem odpuścić to dopiero jątrzy
wściekł mnie
Nie chce mi się wierzyć,że lada moment koniec roku szkolnego i wakacje
Gosiu masz rację dzieci są przezabawne,moja twardo mówi,ze do szkoły nie idzie zostaje w przedszkolu a ostatnio jak są we dwie(bratanica) to mają takie rozmowy,że stoję obok i śmieję się do łez
Święta to mają urok jak jesteśmy dziećmi a tak coraz mniej świąt coraz więcej pracy i komercjalizmu
Chociaż i tak dobrze,że mąż nie jest gdzieś za granicą mojej sąsiadki mąż jes w Anglii,w Polsce ok 3 razy w roku nigdy w święta,co to za życie.
Kurcze byłam w CH i niby miałam iść tylko do zoologicznego a znów weszłam do księgarni ile ja bym chciała książek kupić
Halinko porażająca ta cena naprawy ale wiadomo jak się sypie no chyba,że możecie przełożyć naprawę na luźniejszy finansowo miesiąc
Hada jak po rehabilitacji
Jak baron-broi????
Aga gdzie zabarłozyłaś????
Ok kończę może mi jeszcze dziś dojdzie czasowo to napisze parę słów
OOOOMarta,Kris a wy gdzie??????

Hej
jestem, jestem....
a co ja robiłam wczoraj? hmmmm
do południa to mi się udało że teściowej nie było a leżalo mięso na zupę więc szybko nastawiłam na ogórkową i wtedy teściowa przyszła no i się udało że ja gotowałam taką zupę jaką my z Marcelem lubimy najbardziej
A potem był obiad i poszliśmy do sąsiadek na kawusię. Zosia normalnie urosła przez ten tydzień niesamowicie. Dałam jej do zabawy cukierka, powiedziałam że jak rozwinie to go zjem. A że jej w głowie nie było rozwijanie to się nim bawiła a ja wzięłam sobie drugiego. Ona siedziała u mnie na kolanach i myślałam że padnę jak tego cukierka wzięłam do ust a ona się na mnie tak spojrzała Z jakimś wyrzutem że jej nie dałam Ale to były cukierki z rumem, brendy, adwokatem to gdzie jej mogłam dać.
Potem zapakowałyśmy ją w wózek i poszłyśmy na spacer.
A dziś od rana jakoś się kręcę, posiedziałam na ławeczce na słoneczku. Wy mówicie o deszczach? ulewach? burzach? Ja nie pamiętam kiedy u mnie ostatnio padało, słoneczko świeci, cieplutko jest.
A dziś idziemy na 18-tkę. Jeszcze trening a ja w tym czasie mam fryzjera więc czas mi zleci. Jakoś średnio chce mi się iść...
Jakaś jestem senna, budzę się codziennie koło 6 a i nawet koło 5.
Marcel na noc idzie do kolegi, już się oboje na to cieszą ciekawe o której pójdą dziś spać

Witam , Ja od rana włóczę się , rano jak zwykle w piątek byłam na targu , później pojechaliśmy do Moniczki bo Natusia dostała jakąś wysypkę i siedzi w domu trzeba było zawieźć jej owocków , tam posiedzieliśmy sobie bo bardzo rzadko do nich chodzę , ( 4 piętro ) później do domu szybko ugotować obiadek bo mały szeryf przychodził z przedszkola , dzisiaj dziadek wiózł go na rowerze bo samochód u mechanika, ale miał radochę , siedział na mojej małej podusi którą mam do spania , żeby go w dupcię nie cisnęło ,

Kasiu , ten wydatek to chyba mąż ze swoich zaskórniaków zapłaci bo mi powiedział żebym się nie martwiła , on sobie poradzi czas leci to prawda , za dwa miesiące wakacje a teraz nasz Marcinek przez trzy dni pisał egzaminy gimnazjalne , też się boje jak wypadnie , a wyniki dopiero będą w czerwcu .

Agnieszko , czyli dzisiaj balujesz na 18 , u was ciepło i słonecznie a u nas pogoda w kratkę , rano było słonecznie a teraz znowu się zachmurzyło , wczoraj popadało i tak się człowiek musi z tym godzić że nie zawsze mamy tutaj słonecznie

Kurcze Halinko już piątek ja jakos nie lubię jak są wolne dni w tygodniu bo później człowiek jakiś wycięty chodzi
A przed nami znów długi weekend
Aga na fb wstawiła fotkę w fryzurze na 18 i powiem Ci,że wygląda pięknie jeszcze jej tak ładnie uczesanej nie widziałam.
No za Marcinka trzymam kciuki,długie to czekanie na wyniki,ale u mnie nerwy są za rok matura i egzamin na technika a wyniki tego ostatniego koniec sierpnia albo początek września

Co do psiaka i rehabilitacji.. rehabilitacje pomagaja jest już dużo lepiej..
a pies rośnie, łobuzuje, ale już go szkolimy

No to ją nie zobaczę bo tam nie mam konta , ja też się gubię jak są w tygodniu święta , a teraz nawet nie zaglądam jak wygląda ten długi weekend , muszę zaraz zerknąć i popatrzeć ile mam wolnego , bo i tak planów żadnych nie robimy .

Hada , chyba to szkolenia psiaka jest zabawne , a pojętny on jest ??? dobrze że te rehabilitacje postawiły ciebie na nogi , czy to już zakończyłaś ???

strasznie szybko się uczy widać po nim że bystry,,,...
a rehabilitacje zostały mi 2

Hej hej hej!!!!!
W końcu melduję się i ja

U mnie trochę się pozmieniało....Jeszcze przed Świętami rozstałam się z P. Znów sobie tę pannę przywiózł i jeszcze zdziwienie, że ja halo zrobiłam....Chyba myślał, że będzie miał dwie jednocześnie....No ja niestety nie z tych...Niby mówimy sobie "cześć", ale to wszytko. Ojciec jego widać, że zły na niego jest....
We wtorek poznałam na bazarku pewnego sprzedawcę i byliśmy razem na kawusi, teraz do mnie wydzwania. Fajny gość z niego jest - pochodzi z Armenii, to wiadomo czarny, śliczniutki A jak rozbrajająco mówi po polsku
W końcu ogarnęłam spanie Roksanki- nie kładę jej w dzień a wieczorem zasypia już ze mną w łóżku bez wózka i bujania
Po niedzieli jadę do swojego Urzędu Gminy zapytać o staż, bo na pośredniaku zagrozili mi, ze jak nie pójdę, to mnie wywalą, no i ubezpieczenie mi przepadnie...Nie uśmiecha mi się pracować za 844zł, no ale cóż poradzić....Oby chociaż gdzieś bliżej się udało, żeby nie wydawać 200zł na przejazd...
Święta szybciutko i trochę smutno minęły...jakoś szczególnie się nie objadłam, bo za dużo się nie szykowało...Pogoda u nas super, burze były dwie, ale słabiutkie

No chyba na tyle, co u mnie....Czytałam wszytko, ale już zapomniałam, co komu

Hejka
U mnie dziś pogoda do bani popaduje i 16 stopni.
Zdążyłam umyć okno i zrobic dekorację na kanonizację,nie wiem jak u was ale u mnie większość domów ubrana.
Nie pojechałyśmy na basen bo przyleciała Jagoda,a jutro z rana już odjeżdża,więc dziewczyny muszą się nabawić.
No Lobelia niefajnie z tym P,nie wiadomo co większośc facetów ma w głowie ale pewnie nic dobrego.
Jednak mama miała rację,że jej nie pasował tak to jest,że z boku czasem się widzi lepiej niż w środeczku
Ale rację masz,że pogoniłaś,tego kwiatu pół swiatu
zobacz jak Ci córka dorośleje,aż miło
Aga melduj co i jak
Halinko a Ty gdzie????
No i cała reszta
Kay fajnie,że rehabilitacja pomogła no i podziwiam,że macie cierpliwośc uczyć psa
Kris a Ty co znów gdzieś imprezujesz???

Witam , u nas pogoda nawet fajna , ciut pokropiło a cały czas jest bez opadów , weny do pisania nie mam , teraz szykuję się do kościoła żeby jutro siedzieć już przed telewizorem i oglądać transmisję . U nas się nie ubiera domów , nie ma takiego zwyczaju , ale w domu zapalę sobie świeczuszkę koło obrazka , to takie będzie podkreślenie tego wydarzenia , jak dla mnie wielkiego , Z zazdrością patrzę na tych ludzi którzy tam do Rzymu pojechali ,mi brak takiej odwagi żeby w te tłumy jechać a w telewizji więcej się zobaczy , chociaż przeżycie tam tego wydarzenia na żywo jest inne

Kasiu i ty znowu okna myłaś .???? To jeszcze Julcia z Jagodą sie pobawią a kiedy ona wyjeżdża ???

Martusiu , oj jak mi przykro że ten P , tak postąpił , zastanawiam się co było powodem rozstania jego z byłą zoną może ta jego niestałość w związku , a na tego śliczniutkiego to też uważaj to inna kultura , ale kawka nie zaszkodzi . Roksanka już pomalutku dorośleje i z dnia na dzień będzie lepiej . trzymaj sie i nie poddawaj

Hejka
Ano melduję się po 18-tce.
Kasiu, na fb to mam takie zdjęcie że absolutnie fryzury nie widać i aż się dziwię że się tak zachwycasz... ani mnie przodem nie widziałaś ani tyłem..... Bo faktycznie fryzura była ładna ale to trzeba obejrzeć dookoła
A loki miałam jeszcze dziś, najpierw ich spiąć nie mogłam bo jechałam po Marcela na trening to nie chciałam taka wyfryzurowana jechać. Potem mąż mi zdjął klamrę to je rozpuściłam ale były takie sztywne że teraz poszłam umyć. I aż dwa razy głowę myłam żeby ten lakier dobrze zmyć.
Co do 18-tki to oczywiście mój mąż nie pójdzie tańczyć póki nie wypije kilku głębszych. No w końcu poszliśmy, szybko zrobił odbijanego i ja trafiłam na jego chrześniaka, fajnie tańczy
Zamiast orkiestry był DJ ale bardzo fajnie grał, nawet przy stole chciało się tańczyć. Same przeboje puszczał. I dużo w kółku tańczyliśmy bo były też same panie bez partnerów więc żeby też mogły tańczyć to w kółku lepiej. Z moją przyjaciółką trochę wypiłyśmy i super się bawiłyśmy Dziś mnie nogi bolały
A powiem Wam że buty nowe takie wygodne że w ogóle ich nie przebierałam, a zawsze musiałam ubrać płaskie. Zresztą większość pań już tańczyła w balerinkach albo i nawet na bosaka.
Dość szybko teść nas zgarnął bo chwilę po 1, no chyba pierwszy raz ja chciałam jeszcze się bawić a on już jechać. No ale może i lepiej póki reszta naszych (czyli mąż i teściowa) jeszcze szli o własnych siłach...
Jedzenie powiem Wam do bani. Jak na obiad zjadłam devolaja to potem tylko jakąś roladę z piersi kurczaka z sosem żurawinowym i drugą pierś z kurczaka w sosie czosnkowym. Kawałek ciasta (tak, 1 kawałek) i 2 kawałki tortu bo ja dostałam arakowy a mąż truskawkowy i ten jego był lepszy więc też zjadłam bo on za tortami nie przepada.
A potem tylko ciepły barszcz i to było całe moje jedzenie na imprezie.
A najlepsze, że w pewnym momencie na żadnym stole wódki nie było...Mama jubilatki chodziła i zdjęcia pstrykała, tata gdzieś zaginął a goście siedzieli bez wódki. No a to wiecie, niedopuszczalne No ale w końcu donieśli...
Dziś obudził mnie sms tak koło godziny 9.30 to byłam trochę niewyspana i zastanawiałam się czy mogę autem jechać po Marcela na trening (teść ich zawiózł). No ale wstałam, zjadłam śniadanie, wypiłam kawę i się dobrze czułam to pojechałam.
Ale wczoraj aż tak dużo nie wypiłam, zresztą ja piję po pół kieliszka no ale oni mają takie tempo że trzeba mieć mocną głowę żeby to wytrzymać.

No i tyle z imprezki. Halinko, dla Ciebie wstawię zdjęcie fryzurki, tak z jednego boku,ale jak obejrzysz to skasuję je.
Dziś pogoda cudowna, 21 stopni w cieniu, założyłam bluzkę na ramiączkach i poszłam się opalać i trochę wystraszyłam słońce bo się schowało za chmurami. Jak po godzinie czytania na huśtawce poszłam do domu to słońce wyszło.

A my dziś jeszcze dostaniemy gości na noc, teściowej siostra z Niemiec z mężem i córką przyjeżdżają i jak zawsze zatrzymywali się u brata tak teraz przyjadą na niby dwa dni do nas. No i tak liczymy że na 22 powinni być. Teściowa oczywiście porządki robi jakby sam papież miał być u nas kanonizowany. A propo.... u nas nie widziałam żeby ktoś dekorował okna,nawet nie myślałam o tym. Tylko flagi wiszą i się zastanawialiśmy dlaczego... a to pewnie na tą kanonizację....

Co do zdjęcia to włosy były upięte na prawy bok, patrząc z przodu to z lewej strony nic nie było a całość szła na lewo, patrząc z tyłu z lewej strony był wpięty czerwony kwiat Tak więc cały efekt był z prawej strony Ale na zdjęciu i tak żadna rewelacja, na żywo lepiej

No już jestem , wróciłam z kościółka , później pojechaliśmy do Uli i teraz wróciliśmy , oglądamy koncert z Krakowa z okazji kanonizacji naszego Papierza .

Agnieszko fryzurka piękna ale jaki ty ładny masz dekolt Ubawiłaś się świetnie u nas w naszych rejonach to tak hucznie nie obchodzą 18 , może ludzie są mniej bogaci to takich imprez się nie robi . Znowu macie gości ale to wesoło wam , chociaż ta robota człowieka wykańcza , ale wy we dwie to robota rozłożona . a co dobrego ty upiekłaś bo to chyba twoja działka

Halinko, ano tak, upiekłam na szybko drożdżówkę i teść zaraz skonsumował cały wielki kawał,taki wszerz blachy!!!! Aż mu się na talerzyk nie mieściło Bo on uwielbia drożdżówkę a w ogóle ciepłą
Ostatnio zapomniałam że ma się piec 40 minut, coś mi się wydawało że godzinę i się spiekła to dziś pilnowałam I z góry była rumiana a jak się okazało spód jest blady ale taki fajny mokry jak z prodziża. Marcel nawet zaraz dwa kawałki zjadł ale mi dał górę z kruszonką bo jemu zbyt twarda ale on nigdy kruszonki nie lubi a mąż znów chce dużo

Po moich lokach zostało tylko zdjęcie
Kupiłam sobie odżywkę w sprayu Pantine - dodającą objętości i mam teraz burzę włosów na głowie Ciekawe jak będzie rano po spaniu

No a jutro wielki dzień, dla nas Polaków tym większy. Nawet u nas w kościołach msze poprzesuwane aby do 10 każdy był w domu i mógł oglądać kanonizację w tv.
I pal licho gości, ja idę do pokoju oglądać..
A co do roboty przy gościach to kurczak już przyprawiony, jutro będzie na butelce, na śniadanie pewnie jajecznica na boczku...

Oj Aga ja tam wszystko widziałam
Czyli się wybawiłas ,szkoda tylko,że teść tak wcześnie przyjechał,jeszcze z godzinkę ,półtorej by się pewnie przydało
Dlaczego piszesz,że jedzenie kiepskie,niedobre czy jak???jak na mnie zjadłaś dużo u mnie się kończy na obiedzie plus barszcz
Daj linka do odżywki
Halinko ja też dziś byłam w kościele,a jutro sobie z przyjemnością pooglądam w tv
Znajoma pojechała strasznie jestem ciekawa jej wrażeń,pojechala z synem który jest nie wierzący i jego wrażeń też jestem ciekawa
I moja kuzynka z mężem co mieszka na Sycyli też jest w Rzymie,ona to już wogóle jej mąż ma w rodzinie jakiegoś wysoko postawionego kardynała w Watykanie i nawet jak brali ślub to mieli osobiste błogosławieństwo przesłane przez JPII.
Było bardzo uroczyście
Halinko jedno okno umyłam(to dekorowane),u mnie też tylko wisi flaga papieska a w oknie mam zdjęcie papieża i pod nim 3 małe flagi,skromnie
Bo w koło mnie szał kwiaty światełka cuda na kiju
W kościołach na mszach księża prosili o dekorację domów
Koncert oglądałam wczoraj

Witam . Pogoda liczna , świeci słoneczko , transmisje oglądnęłam wierni zostali pokropieni z nieba a później się rozpogodziło chyba Papierz Jan Paweł II czuwa nad zgromadzonymi Za chwilkę będę miała Ulę z dziećmi i może z zięciem

Kasiu , Ja sobie zapaliłam świeczuszkę koło obrazka, będzie sobie ona jeszcze dzisiaj długo świeciła bo okien u nas się nie ubierało, ciekawa jestem jakie będą wrażenia twojej znajomej , już nie wspomnę o twojej kuzynce , zazdroszczę jej tej Sycylii , cudownie tam jest , mi tylko zostały wspomnienia ,

Agnieszko , u nas też drożdżówka na świeżo wspaniale smakuje , bo później już to nie za bardzo ,

hej kobitki, U Mnie też się dużo pozmieniało

lobelia85 tak się składa że też idę na staż,tylko mam z UE i dostaję około tysiaka,bez podatku,dla mnie to zawsze jakiś start niż stanie w miejscu,ale dziwi Mnie że powiedzieli ci w urzędzie że cię wywalą i będziesz bez ubezpieczenia,coś mi tu śmierdzi
Ja byłam zarejestrowana około 3 lata dostawałam różne oferty pracy,ale nigdy czegoś takiego mi nie powiedzieli dziwne...

Ja też muszę liczyć się z kosztami dojazdu,jeszcze się dowiedziałam że nie będę miała zwracanych kosztów bo urząd nie ma pieniędzy połączeń autobusowych też nie mam,może się jeszcze jakoś ułoży...

A chciałam ci powiedzieć żebyś uważała na tego czarnego co go poznałaś bo oni zawsze są mili na początku, a później się okazuję jaki on jest naprawdę to że jest przystojny nie znaczy że ma dobry charakter...

Hejka
Ja też sobie od rana obejrzałam kanonizację,oprócz niewątpliwe aspektu katolickiego,to także wielkie wydarzenie historyczne.
I wiecie co w przeciwieństwie do wczoraj dziś u nas 22stopnie i popołudniu bylismy na grillu.
Mój pierwszy grill w tym roku.było miło smacznie i przyjemnie.
No nie do końca bo kociła im się kotka i jedneo ma martwe a dalej się nie może okocić no i problem bo nie ma weterynarza ma być późnym wieczorem,aż żal patrzeć jak się bidulka męczy.
U nas też staże płatne ok tysiaka może to faktycznie więcej jak z unii i jakoś watpię żeby można kogoś wywalić z UP,to tych pijących meneli dawno powinni a ci to kombinują,że hej

Witam . Zrobiło się pochmurnie i chłodno , dobrze że nie pada , szykuję się na drobne zakupy ,

Kasiu , jak tam po grillowaniu ?? pojadłaś dobroci ??? no i jak tam kotka , żal mi tego zwierzaka ,

Dziewczęta jak tam po niedzieli ????? Od czwartku znowu wielka laba , Jakie macie plany ??

Hejka
U mnie dziś totalna zmiana pogody 16 stopni i pochmurno
Nie wiem niestety jak kotka zadzwonię to sie do wiem
A od rana nie miałam głowy,bo dziś miałam wolne i szłam na usuwanie znamion
Już jestem po strachu,przesympatyczny pan doktor usunął mi laserem 4 znamiona,nazwał dzielną dziewczyną i powiem wam nie bolała nic nawet znieczulenie choc dr mówił ,że będzie nieprzyjemne było ok
W środę mam kontrolę
A Halinko nie ma co tej mojej kuzynce zazdrościć,no chyba,że widoków mieszka w Agrigento ale męża ma typowego sycyjijczyka liczy się tylko mama i jak to ona kiedyś powiedziała nie może mu nawet bez pozwolenia teściowej majtek kupić
Ciężkie życie wiecznie podporządkowana no ale mimo,ze ma tu piękny dom nie ma jak wrócic,ma 3 dzieci ,których wiadomo prawo włoskie jej nie wyda
Pytałas Halinko czy pojadłam na grillu zjadłam pierś z kurczaka i kawałek sernika.
Plany na długi weekend są ale pewnie skończą się na niczym

Hej chochliczku

Żyje żyje nie zginąłem tylko tak jakoś zawieruszyłem się na forum że tak nie po drodze miałem żeby do was zajrzeć. Ale juz się poprawiam i to się więcej nie powtórzy
Wybaczcie że nie odpisze na pytanie jeżeli takowe do mnie były ale się pogubiłem w tym wszystkim i nie wiem co komu miałbym odpowiedzieć:)

Hmm chochliczku a może to doktorek Cię tak znieczulił swoją osobą że zamiast myśleć o bólu myślałaś o nim albo jeszcze grzeszniejsze miałaś myśli
Spokojnie żeby Ci nie było tak źle to powiem że u mnie tez pogoa nie rozpieszcza, zimno i bez słońca

Hej,co Wy opowiadacie? Gdzie Wy mieszkacie?
Ja wyjęłam dziś leżak i 1,5 godziny siedziałam, spaliłam się na raka, teraz dopiero zaczyna mnie skóra piec... a jeszcze opalałam się na sucho... potem tylko nakremowałam. Ręce i dekolt czerwony....upał normalnie.
Wczoraj mieliśmy gości, przyjechali w sobotę koło godz 23 i zaraz poszli spać bo to jednak 14 godzin jazdy. Potem przyjechał jeszcze brat teściowej z żoną, a jeszcze później kuzyn z rodziną przywiózł zaproszenie na 40-tkę.Tak więc gości pełen dom, a raczej nie dom bo siedzieliśmy na dworze, był grill...
Ale w cieniu jest chłodno, przy tym grillu jak słońce się schowało to każdy bluzę ubierał.

Kasiu, to nawet nie mówiłaś że to dziś masz ten zabieg. Jak się pytałam w zeszłym tygodniu to tak obeszłaś temat żeby tylko nie mówić że to dziś
Halinko, a Ty jakie plany na majówkę?
Kris,no ciekawe gdzie Ty się podziewasz jak nie ma Cię na forum
Martunia,co u Ciebie?
Hadi, już koniec rehabilitacji? Baron rośnie?
Gosia a Ty gdzie na majówkę się wybierasz?

Ale czytam jak potłuczona.... przeczytałam bieżącą stronę a do poprzedniej dopiero teraz zajrzałam.
Powiem Wam, że może to i jest wielkie przeżycie być osobiście na kanonizacji ale według mnie w tv lepiej oglądać bo wszystko przetłumaczone,wytłumaczone co kto teraz robi,lepiej widać, z bliska. No wiadomo nie ma tych emocji w tv... no coś za coś.
Kasiu pytasz o jedzenie.... to co jadłam było dobre ale wszystko z drobiu bo wiadomo że tańsze a nawet sałatki porządnej nie było. Jakieś cuda że nie wiadomo jak to jeść.... i czy to w ogóle do jedzenia.
Chcesz link do odżywki? Zaraz poszukam....
Ty wiesz że nie mogę znaleźć? Nawet na stronie Pantene? Może to jakaś nowość? Lepiej zrobię Ci zdjęcie albo po prostu w Rossmanie zobacz odżywki w sprayu. Kosztują coś koło 15zł, ja akurat na promocję trafiłam za chyba 11,99