Dzień dobry.
Pytałyście o Święta .... ehhhh - jakby ich nie było. W ogóle nie czułam się Świątecznie, wszystko w biegu, obiadki, kolacyjki, kanapki do pracy ....
No cóż, nic nie poradzę, w sumie powinnam się już do tego przyzwyczaić,ale jakoś .... ciężko.
Dobrze, że już po
Ehhh te wydatki, wydatki ....
Nas czekają chrzciny 3 maja, na szczęście nie jesteśmy chrzestnymi, więc nie pójdzie bardzo po kieszeni, choć i tak coś trzeba dać i tak.
Gdyby nie fakt, że to najbliższa rodzina to bym może tylko pamiątkę kupiła, a tak trzeba coś do koperty włożyć ...
Dobrze, że tylko jedna taka imprezka się szykuje, no chyba, że brat Osobistego postanowi w końcu zalegalizować związek ....
Wczoraj Maja pakowała się do szkoły, miała wziąć ost. części książek, i dzisiaj z koleżanką w szatni zaczęły rozmawiać, że to już ostatnie książeczki i jak je skończą - to będą wakacje a potem już 2 klasa! I skakały z radości jak piłeczki, normalnie można czasem się uśmiać z tych dziewczynek.
I pan z księgarni mnie na korytarzu szkolnym zaczepił, i mówi, że zaprasza do księgarni bo jest promocja 25% ... Już tak mnie kurde znają, że się kłaniają na mieście i w szkole ....
A ja mimo, że mam co czytać .... to z chęcią bym poszła do matrasa po coś nowego .... Takie moje małe zboczenie
Pięknie dzisiaj .... chyba pranie wstawię ...
My tak z wydatkami mieliśmy w kwietniu, ubezpieczenie autka, przegląd, jeszcze trzeba opony zmienić, no ale nie starczy nam kasy ... Potem świeta, i mimo - że ich nie czułam, to przygotować coś trzeba było ....
Mam nadzieje, że w maju będzie lepiej z finansami ...
Miłego dnia Wam życzę