BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

U nas w rodzinach jest sporo takich sytuacji. Ciocia Miśka jest tuż przed rozwodem i to Ona jest krewną, więc musi być na weselu, ale Jej jeszcze mąż jest chrzestnym narzeczonego, więc Jego też trzeba zaprosić. Małżeństwo się rozpadło, bo On się z kimś związał, zapytaliśmy więc wprost ciocię, czy każde z Nich mamy zaprosić samo, czy z osobą towarzyszącą - żeby Ona się głupio nie czuła, jak On przyjdzie ze swoją nową partnerką. Ciocia stwierdziła, że jest Jej to obojętne więc oboje dostaną zaproszenie z osobą towarzyszącą. Rodzice mojego Miśka też są po rozwodzie i cały czas martwiłam się, jak to będzie, bo są baaaardzo skłóceni, na szczęście Narzeczony podjął decyzję, że matki nie zaprosi, tym bardziej, że zrobiła nam ostatnio ogromne świństwo i po prostu nie chcemy jej znać, więc problem rozwiązał się sam. Nie będzie u nas podziękowań dla rodziców, żeby tata Miśka nie czuł się głupio i źle z faktem, że występuje w pojedynkę. Trochę się boję, bo matka Miśka nie wie jeszcze, że nie zamierzamy Jej zaprosić, a dowie się, bo brat Miśka mieszka z matką, a Jego zapraszamy... Wiem, że z tego posta nic nie wynika,nie ma żadnej rady dla Ciebie, ale może znajdziesz pocieszenie w fakcie, że nie tylko u Was będzie taka trudna sytuacja. Jakoś tzreba sobie z tym radzić i starać się, aby nikt i nic nie zepsuło tego pięknego dnia!

To jest dzien młodych i to oni w tym dniu powinni byc szczesliwi . A pomiedzy takimi rodzicami powinno byc troche wiecej tolerancji aby nie zakłocac swoimi sfarami swoim dzieciom tej pieknej chwili i uroczystosci bo to młodych dzien

Rodzice chociaż na kilka godzin mogliby sobie odpuścić emocje dla dobra dzieci. Naturalne jest że nie posadzą ich koło siebie, nie muszą zwracać na siebie uwagi ba, nawet tym że będą w stosunku do siebie neutralni mogą wieeele pomóc swojemu dziecku

Moja żonka miała podobnie ale dogadała sie z teściami:) Myślę że rodzice nie bedą robić problemów przecież to Twoj ślub:)

Dziękuje wam za te komentarze dały mi wiele otuchy. Chciałabym podkreślić że rodzice nie rozstali sie z powodu nowej partnerki taty. On dopiero po jakimś czasie znalazł sobie kogoś innego, rozumiem to i chciałabym żeby rodzice tez mnie zrozumieli. Moi rodzice maja ciężkie charaktery tata potrafi się długo gniewać jeśli chodzi o te relacje miedzy mną mama, a nim i ciężko się z nim dogadać i już się boje bo po ślubie z moim chcemy zamieszkać u mojej mamy tata jeszcze o niczym nie wie bo jakby się dowiedział i to mówię dosłownie wydziedziczył by mnie (mam tu na myśli to że nie będę już jego córka, a nie majątek bo z tego chętnie bym została wydziedziczona, same długi) wole to odwlec i najlepiej po weselu mu to oznajmić, a mama tez potrafi nie raz rzuca takimi hasełkami, e mam ochotę uciec gdzieś daleko, ciągle ma do mnie jakieś pretensje. Wyrzuca mi moje błędy które tak naprawdę są konsekwencja jej błędów. Tak ogólnie moi rodzice są spoko tylko maja ta jedna wadę niedorośli jeszcze

to sa ich sprawy i to sami oni powinni je rozwiazywac a nie wplatywac swoje dzieci . Dzieci sa dziecmi obojga rodzicow i to oni powinni to zrozumiec i dorosnac . a nie załatwiac swoje kłotnie i swary dziecmi

hey już minęło ponad dwa miesiące od ślubu wszystko wyszło idealnie miałam dwoje rodziców na weselu i oboje zachowali sie w porządku Dziewczyna taty sama powiedziała mu ze nie chce isc bo głupio by sie czuła i ciesze sie że na ten moment zachowali sie normalnie ja dorosli no ale już teraz spowrotem wrócili do poprzedniego stanu:) hehe chce wam jeszcze napisac że przed ślubem było kiepsko bo w kwietniu dziadek zmarł i mama po tym zaczeła szaleć poznała faceta wyprowadziła się po dwóch tyg znajomosci z nim była strasznie denerwująca a teraz juz sie roztali i ona zamierza się za jakis czas spowrotem do nas (bo mieszkamy tam gdzie ona wczesniej z babcia) wprowadzić a mój nie chce żeby sie wprowadzała bo same problemy z nia (niestety ma racje) No ale przynajmniej tata lepiej to przełkną że nie miezkamy w mieszkaniu u niego tylko z babcia

Luśka napisał(a):Masz trzy wyjścia, albo poprosić tatę żeby przyszedł sam, albo mamę żeby przyszła mimo wszystko na wesele, albo żeby mama kogoś wzięła jako osobę towarzyszącą.
Moim zdaniem rodzice nie powinni stawiać Cię w takiej sytuacji.
Przecież to nie ich dzień, ale Wasz. A nowa panna Twojego taty powinna zrozumieć, żeby w tym dniu nie powinna denerwować Ciebie.

Święte słowa! Zgadzam się.