Zacznę od siebie.Syna wychowuje sama odkąd skończyl 1,5 roku(oficjalnie bo tak na prawdę od urodzenia)
Obecnie ma 10 lat ale jest jeszcze bardzo dziecinny w porównaniu z rówiesnikami, myślę że brak ojca mógł mieć na to wpływ, więc uważam to za minus bycia samotną m. Niestety nie mieszkamy sami bo z moja
matka i bratem, stałej pracy równiez nie mam. Pracuje na umowę zlecenie, w tym miesiącu zarobilam 600 zł, zazwyczaj 300 ,400 więc finansowo ciężko. Żadnych dodatków pieniężnych z tego tytułu nie mam prócz rodzinnego i funduszu alimentacyjnego, gdyz tatuś nie płaci na dziecko.Więc u mnie nie jest kolorowo ale tak całkiem szaro też nie, na szczęście