Witam. Potrzebuję porady, bo naprawdę nie wiem co robić... Postaram się opisać mój problem jak najkrócej. A więc:
Jakieś pół roku temu przypadkiem poznałam się z kuzynem mojej przyjaciółki, na początku nie przypadł mi do gustu lecz szybko okazało się, że mamy wiele wspólnych tematów. Wydaje mi się, że był mną "oczarowany", bo uznał, że jestem jego "kobietą marzenie" i poprosił moją mamę o moją rękę. Wszystko oczywiście na żarty.
Jednak złapaliśmy dobry kontakt, mimo 300 km, które dzielą nas na co dzień. W żartach wymyślamy wspólną przyszłość itd. jednak z czasem to się robi coraz poważniejsze, a mi zaczyna naprawdę na nim zależeć.
Cholernie boję się tego związku i czuję, że on też. Jesteśmy dorośli, ale jest między nami przepaść 10 lat. Nie czuję tego, bo on jest takim dorosłym chłopcem, ale nie ukrywam, że to mi przeszkadza.
Czy to miłość? Czy bronić się przed tym uczuciem? Dodam, że moich rodziców dzieli 15 lat i ich związek jest niesamowicie udany, boję się, że mój taki nie będzie jeśli zaryzykuję.