Czasami przeraza mnie fakt istnienia telefonow komorkowych i im podobnych rzeczy, bo ludzie chca robic wszystko natychmiast.
Kochana, prosta sprawa - musisz to przetrwac. Ja zdaje sobie sprawe, ze latwo jest tak mowic, ale dla przykladu, moj pierwszy partner po 1,5 roku zwiazku zostawil mnie przez telefon, na dodatek mialam wtedy grype i czulam sie, jakbym dostala kulke. Stan zawieszenia, silnego bicia serca, chwilowej motywacji rano i placzu wieczorem. Snil mi sie w nocy, normalne sytuacje w ktorych zachowywalismy sie, jakby tamto zdarzenie nie mialo miejsca, ale potem musialam wrocic do rzeczywistosci. Kochalam go bardzo, bo byl takim partnerem marzeniem. Wysoki, wielkie brazowe oczy, meski zarost, troche arogancki, ale i szarmancki, czuly i romantyczny. Przyciagal, po prostu...ale teraz wiem, ze dobrze zrobilam nie odzywajac sie do niego po rozstaniu, bo jestem szczesliwa u boku kogos innego. Jezeli otworzysz sie na swoje emocje i pogodzisz z nimi, to z czasem bedzie Ci coraz latwiej. Nie wracaj do przeszlosci, bo masz ja juz za soba. Teraz jest czas na budowanie przyszlosci, ktora zalezy od Ciebie.