Cube napisał(a):Przykro mi to pisać ale dobrze Ci tak...postaw się na miejscu tej żony, chciałabyś być na jej miejscu...BO JA BYM CHYBA ZABIŁA TAKĄ SZMATĘ KTÓRA ZEPSUŁA MI ZWIĄZEK. Bardzo Ci tak dobrze, a ten facet to pajac i nic nie warty mięczak, bo go mężczyzna nazwać nie można. Życie Ci z całego serca, abyś będąc szczęśliwą żoną i matką dowiedziała się że Twój maż prowadzi podwójne życie, może wtedy zrozumiesz coś narobiła i zmądrzejesz że w takie coś się nie pakuje. Okropna sprawa, z jedne strony sama sobie na to zasłużyłaś, z drugiej mi Cię szkoda a z trzeciej mam ogromną nadzieje że Twój maż będzie Cię zdradzał, "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie"
Popieram powyższą wypowiedź, chociaż czasem serce idzie górą niż rozum
.
Kiedyś zdradzałam mojego partnera z którym byłam parę lat( pierwszy facet, pierwsza miłość
), ale nie z żonatym mężczyzną tylko z wolnym. Nasz związek się rozpadał i pojawił się on
. Chociaż dziś jestem z tym facetem z którym dopuszczałam się zdrady i od 2 lat jest mi z nim dobrze to wiem jedno nigdy więcej zdrad, a dlaczego? Dlatego, że będąc w tak niezręcznej sytuacji pełnej kłamstw i żalu do samej siebie dlaczego postępuję tak podle do osoby która mnie kocha i szanuje, a ja?...To były straszne wyrzuty sumienia, które nie pozwalały normalnie funkcjonować, dlatego nie dziwię się, że mężczyzna który ma żonę powoli się wycofuje. Może jej nie kocha, ale nie chce jej dalej krzywdzić a odejście od drugiej osoby z którą przeżyło się wiele dobrych i złych chwil jest cholernie ciężkie....