związek z żonatym facetem

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez elzbieta45 » 5 lis 2012, o 08:55

Małzenstwo to szacunek i postronne osoby nie powinny rozbijac takiego zwiazku . Wchodzenie z bóciorami do kogos . nikt by niechciał aby ktos w nasze małzenstwo by wchodził z butami . jesli dana rodzina sie rozpadnie to sami oni po tym powinnni o tym zdecydowac i rozwiazac ale nie udzial osób trzecich
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Kostek » 5 lis 2012, o 10:15

dorotka83 napisał(a):Nie wiem jednak jak mogę wyjść z tego "nałogu"... :(


Na początek zobacz, że lokujesz uczucia w kimś kto kłamie, zdradza. Kimś kto nie doceniał, nie docenia i pewnie nigdy nie doceni tego co ma. Inwestujesz w coś bez przyszłości. Nawet jeżeli będziecie razem, to będziesz zawsze się zastanawiać, czy nie ma innej. Na koniec postaw się właśnie w roli jego żony i zauważ, że Ty będziesz miała gorzej, bo Ty już wiesz doskonale do czego jest zdolny. Wiesz, że robisz źle, wiesz, że nie jest tego wart, wiesz już na tyle dużo, by wstać z kolan, podnieść głowę i powiedzieć: dość.

Dasz radę ;)

Auto zostaw odstaw na www.parkingokecie24.pl i możesz lecieć na wczasy.
Avatar użytkownika
Kostek
Miła Kobietka
 
Posty: 43
Dołączył(a): 3 lis 2012, o 10:08

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez dorotka83 » 6 lis 2012, o 18:16

Kostek napisał(a):[Wiesz, że robisz źle, wiesz, że nie jest tego wart, wiesz już na tyle dużo, by wstać z kolan, podnieść głowę i powiedzieć: dość.

Dasz radę ;)


Dzięki Kostek.

Wiedzę mam, ale siły nie mam. Pogrążam się coraz bardziej, nie tylko w jego oczach, ale też sama przed sobą. Jestem niekonsekwentna, nie potrafię jednym cięciem zerwać kontaktu - chociaż przez pracę i tak się nie da.

Strasznie się męczę. Toksyczność takiego związku jest ogromna.

Jak ja mam go wyrzucić z głowy i z serca? Tak raz na zawsze? Jak to się robi?
dorotka83
 

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Kostek » 8 lis 2012, o 09:48

Nie wiem jak wyrzucić kogoś z głowy i serca. Ponoć granica pomiędzy miłością, a nienawiścią jest bardzo cienka. Doradził bym to, ale zakochana kobieta, która staje się nienawidzącą kobietą jest bardzo niebezpieczna/nieobliczalna/nieprzewidywalna, więc Ci tego nie doradzę.

Musisz znaleźć przede wszystkim sobie jakieś zajęcie i to takie, które będzie Cię bardzo absorbować. Im mniej myślenia o obiekcie miłości, tym lepiej. Musisz zacząć też używać częściej słowa - nie. Nawet jak chcesz już znowu ulec, to mówisz nie i lecisz do toalety by ponarzekać na siebie jak to mogłaś powiedzieć.

Może wyobrażaj sobie jak tylko go widzisz jego żonę, która za nim chodzi. Może to głupia rada, ale ktoś kiedyś mi powiedział, jak się kogoś boisz, to wyobraź go sobie na sedesie jak stęka, a strach minie, bo zauważysz, że nie ma w nim nic nadzwyczajnego, jest zwykłym człowiekiem. Mi pomogło, więc może to z żoną za plecami też pomoże.

Będzie ciężko, ale albo chcesz to zrobić i zrobisz, albo będziesz dalej rozkładać nogi mając świadomość, że jesteś dla niego kimś może ciut więcej niż gumową lalką.

Auto zostaw odstaw na www.parkingokecie24.pl i możesz lecieć na wczasy.
Avatar użytkownika
Kostek
Miła Kobietka
 
Posty: 43
Dołączył(a): 3 lis 2012, o 10:08

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez dorotka83 » 12 lis 2012, o 13:03

Dzięki Kostek, szkoda, że nie mam kogoś takiego jak Ty na co dzień, żeby mi to powtarzał na każdym kroku. To bardzo pomaga, ale niestety na chwilę,a potem znowu tracę siły. Zwłaszcza jak mam z nim kontakt ...
dorotka83
 

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Tomcia31 » 12 lis 2012, o 13:15

Pewnie mnie zlinczujecie, ale dla mnie związek z żonatym to nic strasznego. Ja jestem fair, to on zdradza. Pod warunkiem oczywiście, że mi nie przeszkadza, że on się z żoną bzyka (a bzyka się, uwierzcie mi - zawsze, nawet jak mówi, że nie) :diabel

Gorzej, jak mają dzieci. Takich rodzin nie rozbijam

lekkie konstrukcje stalowe do czego je użyć ?
Avatar użytkownika
Tomcia31
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 2
Dołączył(a): 8 lis 2012, o 15:03

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Kostek » 12 lis 2012, o 14:19

@Tomcia31 no to mam nadzieję, że Ci się nie odmienią poglądy jak już kiedyś będziesz tą bzykaną i zdradzaną :)

@dorotka83 druknij posta, załaduj to http://www.youtube.com/watch?v=ExTESo1tQ0k na fona udowodnij sobie i przy okazji mu, że jest nikim.

Auto zostaw odstaw na www.parkingokecie24.pl i możesz lecieć na wczasy.
Avatar użytkownika
Kostek
Miła Kobietka
 
Posty: 43
Dołączył(a): 3 lis 2012, o 10:08

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Armigor » 12 lis 2012, o 17:01

Kostek napisał(a):
@dorotka83 druknij posta, załaduj to http://www.youtube.com/watch?v=ExTESo1tQ0k na fona udowodnij sobie i przy okazji mu, że jest nikim.


Nie rozumiem dlaczego potepiasz tylko jedną stronę ? Ja nadal jestem zdania ze jak suka nie da to pies nie weźmie .
dorotka83 Jak na mój gust wcale nie masz ochoty na zakończenie tego chorego układu i zastanawiam się tylko czy tu na forum się chwalisz czy żalisz? Bo widzę że do ciebie to jak grochem o ścianę choć ściana nie jest tak pusta.Sorki jak cię uraziłam swoją wypowiedzią
Armigor
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 834
Dołączył(a): 23 wrz 2012, o 21:51

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez bigger » 12 lis 2012, o 19:30

Czułabyś się dobrze, wiedząc, że rozbiłaś rodzinę?

Profesjonalne i tanie porady prawne online - zapraszam!
bigger
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 2
Dołączył(a): 12 lis 2012, o 19:27

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez elzbieta45 » 12 lis 2012, o 20:58

Te kobiety ni maja szacunku do samych siebie , rozbijac małzenstwo . Tymbardziej ze ten facet tez nie jest niczego wart ba zdradza i tak zdradzi kazda nastepna nigdy nie bedziecie tymi jedynymi . Bo kto oszukuje ta co przyzekał jej miłosc i wiernosc jest zwykłym d....
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Kostek » 13 lis 2012, o 10:15

Armigor napisał(a):Nie rozumiem dlaczego potepiasz tylko jedną stronę ? Ja nadal jestem zdania ze jak suka nie da to pies nie weźmie .


Dla mnie taki pies, który ma swoją rodzinę i bierze, nawet jak mu suka sama się wystawia, to już nawet nie jest pies. Oboje zrobili źle. Ale jakoś dziwnie u nas, w większości przypadków, by nie napisać zawsze jest tak, że jak żona zdradza to ku*wa, jak kobieta wchodzi w związek, to suka. A facet to taki biedny piesek, który musi wziąć to co mu dano i albo w życiu za dużo wypił i wtedy zdradził, albo mu ta niedobra suka dała. Dla mnie gorszym będzie zawsze ten kto faktycznie rozbija związek, ten zdradzający, a nie ten/ta kto się do tego przyczynił. Teraz rozumiesz?

Auto zostaw odstaw na www.parkingokecie24.pl i możesz lecieć na wczasy.
Avatar użytkownika
Kostek
Miła Kobietka
 
Posty: 43
Dołączył(a): 3 lis 2012, o 10:08

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Armigor » 13 lis 2012, o 11:06

Ja staram siė nie rozdielać winy na połowy ,oboje zawinili i oboje krzywdzą tym samym osoby trzecie czytam ten post od początku i z tego co wywnioskowałam "nasza" dorotka robi to z premedytacją i ma z tego świetną zabawę skoro pisze ze została przez tego meżczyznę porzucona i sama na siłę wchodzi ponownie w ten układ nie przyjmuje do siebie słów krytyki jeżeli przyszła tu po aprobatę ode mnie jej nie uzyska jest dorosła wie co robi i skoro nagminnie powtarza ten sam schemat to nie jest uzależnienie tylko działanie z premedytacją robienie przez nią z siebie ofiary jest naprawdę żałosne ofiarą jest tu kto inny i napewno nie jest to ona ani jej kochanek
Armigor
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 834
Dołączył(a): 23 wrz 2012, o 21:51

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Kostek » 13 lis 2012, o 13:13

Tu nie chodzi o aprobatę, u mnie tez jej nie ma.

Nie wiem czy jest uzależniona, czy to działanie z premedytacją.

Wiem natomiast, że wielu palaczów twierdzi, że w każdej chwili mogą zerwać z nałogiem, a umierają z fajka w gębie.

Wiem też, że kobiety zakochane/kochające działają bardzo często irracjonalnie, wbrew temu co każdy z nas zrobił by na ich miejscu (kobiety wybaczające ciągłe zdrady, poniżane, bite itd - zamiast odejść tkwią w tych związkach i nie chodzi tylko o małżeństwa, a o relacje partnerskie jako takie).

Auto zostaw odstaw na www.parkingokecie24.pl i możesz lecieć na wczasy.
Avatar użytkownika
Kostek
Miła Kobietka
 
Posty: 43
Dołączył(a): 3 lis 2012, o 10:08

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez dorotka83 » 13 lis 2012, o 13:43

Kostek napisał(a): Oboje zrobili źle. Ale jakoś dziwnie u nas, w większości przypadków, by nie napisać zawsze jest tak, że jak żona zdradza to ku*wa, jak kobieta wchodzi w związek, to suka. A facet to taki biedny piesek, który musi wziąć to co mu dano i albo w życiu za dużo wypił i wtedy zdradził, albo mu ta niedobra suka dała. Dla mnie gorszym będzie zawsze ten kto faktycznie rozbija związek, ten zdradzający, a nie ten/ta kto się do tego przyczynił. Teraz rozumiesz?


Kostek - większość tego nie zrozumie. Bo dla nich myślenie stereotypowe jest jedyną formą myślenia. Smutne to, ale niestety prawdziwe.

Armigor napisał(a): "nasza" dorotka robi to z premedytacją i ma z tego świetną zabawę skoro pisze ze została przez tego mężczyznę porzucona i sama na siłę wchodzi ponownie w ten układ


Doprawdy nie wiem, w którym momencie napisałam, ze z premedytacją wchodzę w ten związek ponownie (będąc już porzucona), nie wiem też, w którym momencie napisałam, że mam z tego świetną zabawę, bo do śmiechu od dawna mi nie jest.
To raczej chyba problem z Twoją bujną wyobraźnią?

Kostek napisał(a):Tu nie chodzi o aprobatę, u mnie tez jej nie ma.

Nie wiem czy jest uzależniona, czy to działanie z premedytacją.

Wiem natomiast, że wielu palaczów twierdzi, że w każdej chwili mogą zerwać z nałogiem, a umierają z fajka w gębie.

Wiem też, że kobiety zakochane/kochające działają bardzo często irracjonalnie, wbrew temu co każdy z nas zrobił by na ich miejscu


Kostek ujął to idealnie!!
To właśnie starałam się wytłumaczyć wszystkim w kilku ostatnich postach:
1) Jestem świadoma sytuacji - mojego beznadziejnego położenia, tego, że on - wg niektórych jak się okazało "ofiara" (na dodatek moja hehe - biedny piesek) jest w idealnej sytuacji mając 2 kobiety w łóżku- choć zarzeka się na wszystko za każdym razem, że seks w małżeństwie nie istnieje od kilku lat - i nie ma to żadnego związku ze mną, powód był inny - i na rok przed pojawieniem się mojej osoby w jego życiu.
2) Wiem, że powinnam to skończyć dla swojego dobra.
3) Czasem nawet łudzę się, ze mi się uda.
4) Porównałam się do osoby uzależnionej - bo jak tylko mam kontakt z "narkotykiem" - to nie mam siły się oprzeć - i od razu wyjaśniam dla osób myślących 1-stronnie, że nie chodzi mi w tym momencie tylko o seks. Daję się w to wciągać, wierzę w to, co on do mnie mówi (nie chodzi mi tutaj o jakieś piękne słówka czy coś takiego)... i tak błędne koło się toczy.
5) Wiem, że niektórzy w ogóle tego nie zrozumieją i zaraz jakiś stereotyp myślowy napiszą... no trudno.
6)Kocham drania cały czas - i to jest chyba siła napędowa tego "błędnego koła"
7) Cały czas walczę sama ze sobą - mam nadzieję, ze kiedyś wygram.
dorotka83
 

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Armigor » 13 lis 2012, o 14:25

dorotka83 widzię że masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
Armigor
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 834
Dołączył(a): 23 wrz 2012, o 21:51

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez edziapi » 13 lis 2012, o 16:34

i tak to jest jak ktos sie pakuje w dziwne akcje. wspolczuje malzonce co przezyje jak sie dowie

"juz w starozytnej grecji niejeden filozof stosowal kreowanie wizerunku "
Avatar użytkownika
edziapi
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 13 lis 2012, o 16:27

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez dobroslawa » 13 lis 2012, o 16:39

Takie związki nie mają przyszłości.
dobroslawa
 

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez baba » 17 gru 2012, o 14:29

dobroslawa napisał(a):Takie związki nie mają przyszłości.

Takie związki moim zdaniem są tylko po to, żeby zaspokoić się seksualnie i tyle. Wystarczy poczytać tutaj i komentarz jest zbędny.
Gdyby mój mąż miał romans, to nie wiem co bym mu zrobiła. A tą babę pognałabym chyba wałem do ciasta. :angrywife

A mój mąż dostałby :bicz i tyle.
baba
 

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez dorotka83 » 26 gru 2012, o 23:27

baba napisał(a):Takie związki moim zdaniem są tylko po to, żeby zaspokoić się seksualnie i tyle.


Powodów jest bardzo dużo, nie można określić jednoznacznie, Myślę, że opcje mogą być następujące:
1) zdradzający kocha - kochnka/-ek kocha
2) zdradzający kocha - kochanka/-ek nie kocha
3) zdradzający nie kocha - kochanka/-ek nie kocha
4) zdradzający nie kocha - kochanka/-ek kocha tak jest chyba najczęściej

Co do zaspokojenia seksualnego to też nie można jednoznacznie nic powiedzieć. Być moze większość takich układów zawierana jest po to i tylko po to, ale na pewno nie wszystkie.

Ja generalnie jestem przeciwna uogólnianiu, bo to tak jakby powiedzieć, że coś jest białe albo czarne,takie wydanie wyroku, a wiadomo, że życie oferuje nam wiele barw i nigdy nie wiadomo, który odcień kogo dotyczy, czy też sytuacji.
dorotka83
 

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez elzbieta45 » 27 gru 2012, o 08:34

tylko ze jesli ktos ma rodzine to to zobowiazuje podlug drugiej osoby . Jesli komus sie znudził partner to niech to rozwiaze formalnie i wtedy szuka sobie a nie krzywdzi . w tym wypadku jest białe i czarne a nie kolorowe . zdrada jest zdrado a jak sie ma kochanka czy kochanke to tez tylko tyle ze szuka sexu na boku bo onic innego takiej osobie nie chodzi . jednym slowem krzywdzi rodzine . Taka osoba nie ma poparcia i tolerancji w spoleczenstwie
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez bettti86 » 27 gru 2012, o 10:21

dorotka83 napisał(a):Witajcie...
Mam nadzieję, że to forum jakoś mi pomoże. Pomoże mi się pozbierać.
Mam 29 lat. 3,5 roku byłam w związku z zonatym facetem.
Wcześniej nie przyszłoby mi do głowy, że mogę się w coś takiego wpakować. Ale zakochałam się w nim po uszy sama nie wiem kiedy. Pracujemy razem (nadal niestety i to mnie dobija teraz). Zaczęło się od przyjaźni, która z mojej strony nagle przerodziła się w miłość. Po prostu zaczęłam kochać tego człowieka, bardzo kochać. Kocham go nadal. Na poczatku on też mówił, że kocha, ale potem... Standardowy scenariusz. Zaczęło być coraz gorzej.

Wierzyłam mu w 100%, miałam zaufanie w każdej sprawie, teraz się pewnie wiele z Was zacznie śmiać, ale wierzyłam, że coś dla niego znaczę, że zrobi wszystko, żebym w tym trudnym "związku" cierpiała jak najmniej, wierzyłam, że się o mnie zatroszczy.

Połączyły nas dłuuugie rozmowy o wszystkim i na każdy temat. Nie mogłam uwierzyć i nie chciałam przyjąć do wiadomości, że on już ich nie potrzebuje.

Nigdy go nie zawiodłam, zawsze byłam z nim i przy nim. On zawsze powtarzał, że wie o tym i widzi jak bardzo go kocham i że nie chce mnie ranić. Wiedziałam, że cały czas kocha ją. Ale wypierałam to z mojej głowy, bo ból był nie do zniesienia.

Jakiś czas temu patrząc mi w oczy zapewniał, że zrobi wszystko, zebym uwierzyła, że mu na mnie zależy i że nie chce mnie stracić.

Wyszedł i nie odezwał się ani słowem, nie napisał, nie zadzwonił. Widujemy się w pracy, on mnie unika, choć musimy współpracować, nie podejmuje tematu o nas.

A ja po prostu umieram z bólu, dlatego, że tak bardzo się na nim zawiodłam jako na człowieku, przyjacielu. Mam żal nie o to, że mnie nie kocha, nie o to, że mnie zostawił, tylko o to w jaki sposób to zrobił.

Czy któraś z Was była w takiej koszmarnej sytuacji? Co ja mam zrobić, zeby się uwolnić od tej miłości - pracujemy razem - to jest dodatkowy problem ....
Jestem załamana, nic mi sie nie chce, chyba wpadam w jakąś depresję .. :(


trochę interesuję się psychologią i mogę Ci polecić zakup książki "Kobiety, które kochają za bardzo" tam znajdziesz odpowiedzi na nurtujące Cię pytanie...nie wiem też z jakiego jesteś miasta, ale może też zainteresuje Cię ta fundacja www.kobieceserca.pl

powodzenia życzę
bettti86
Extra Kobietka
 
Posty: 484
Dołączył(a): 4 gru 2012, o 12:11

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Kripersa » 30 gru 2012, o 23:45

Niestety, nie słyszałam jeszcze o happy endzie w przypadku zwiazku z zonatym mezczyzna... najgorsze ze my kobiety jestesmy emocjonalne, wierzymy, kochamy, a na koniec zostajemy same... zawsze w zwiazku z zonaym gosciem bedziesz ta drugą, a tej pierwszej wcale zostawic nie chce...szkoda czasu, zycia i tej miłosci...;/

Wiesz gdzie znaleźć drzwi drewniane ?
Avatar użytkownika
Kripersa
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 5
Dołączył(a): 30 gru 2012, o 12:20

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez dorotka83 » 10 sty 2013, o 18:39

Kripersa napisał(a):Niestety, nie słyszałam jeszcze o happy endzie w przypadku zwiazku z zonatym mezczyzna... najgorsze ze my kobiety jestesmy emocjonalne, wierzymy, kochamy, a na koniec zostajemy same... zawsze w zwiazku z zonaym gosciem bedziesz ta drugą, a tej pierwszej wcale zostawic nie chce...szkoda czasu, zycia i tej miłosci...;/


Masz rację Kripersa.
Najgorsze jest to, że ja po prostu kocham tego faceta. I nie ważne czy mam to na własne życzenie czy nie, ale strasznie cierpię. Trudno to opisać ... Jak bardzo trudno jest przychodzić codziennie do pracy i widzieć go, mijać na korytarzu i cały czas rozdrapywać rany. Nadal nie mogę zrozumieć, dlaczego potraktował mnie tak przedmiotowo, dlaczego okłamywał ze wszystkim. Wiem, że dla Was to kolejny przypadek faceta, który ma żonę, a na boku laskę od seksu. Macie prawo tak myśleć, bo nie znacie ani jego, ani mnie, ani okoliczności tego romansu. Dla mnie on jest konkretną osobą (nie statystycznym zdradzjaącym mężem), który nawiązał ze mną bliską intymną relację, który mówił i robił różne rzeczy (bez zbędnych obietnic), a teraz nie potrafi nawet powiedzieć przepraszam, wyjaśnić (każdemu się to należy - tak uważam).... Dlaczego się tego czepiam? Bo to jest dla mnie dodatkowe upokorzenie...
Nawet nie mam siły pisać z jakim ciężarem i rozbiciem psychicznym muszę się zmagać, mając świadomość, ze dałam się w to wciągnąć ...
dorotka83
 

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez elzbieta45 » 10 sty 2013, o 18:42

tak traktuja swoje kochanki . kazda jedna bo dla tych mezczyzn sa tylko rozrywka zaspokojeniem swych potrzeb nikim wiecej . takze nie licz z jego strony na tłumaczenia czy cos w tym stylu
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: związek z żonatym facetem

Postprzez Pear » 10 sty 2013, o 19:52

Tak sobie siedzę, czytam te wszystkie wypowiedzi i nasowa się mi tylko jedno stare powiedzenie, nie brzmi zbyt ładnie ale jak dla mnie prawdziwie...''Jak suka nie da to pies nie weźmie''! Może mnie zbesztacie za to ale dla każdej zdrowo myslacej kobiety, nawet takiej która się zakochała po uszy, mężczyzna żonaty powinien działać jak najgorsza krzywda bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć co się stanie! Czy żona się dowie, czy dzieci stracą ojca a najgorzej jak właśnie dla takiej kobiety skończy się to zawodem, miłosnym, życiowym, rodzinnym! Każda z nas powinna mieć lampek która się zapala przy zalotach zonatego faceta, lampka z napisem gdzie jest problem!? Mi takich facetów żal bo nie umia usiąść i porozmawiać ze swoją kobieta, choć by miał jej powiedzieć wszystko co najgorsze, że już jej nie kocha, nie pociąga go, bo wszystko można zmienić tylko obie strony muszą chcieć i znaleźć siłę by iść dalej razem na dobre i złe. By pokonać Everest, bo kiedy się poddamy, dojdzie do rozwodu czy podobny problem nie wróci z innym partnerem! Oj, to temat woda, ile osób tyle wypowiedzi ale prawda jedna... Czy zdradzi czy nie.... Wina zawsze jest po obu stronach! Mam nadzieję że wyciągnięte z tego wnioski i Twoje życie w końcu nabierze blasku!
Pear
Miła Kobietka
 
Posty: 78
Dołączył(a): 9 sty 2013, o 00:24
Pani Reklama

Poprzednia stronaNastępna strona

Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot], otorussayc