edit napisał(a):ja również jakiś czas temu przerzuciłam się na naturalne kosmetyki.
Mnie zauroczyły biodermokosmetyki, właśnie ze względu na aspekt naturalności. Z początku, gdy przeczytałem, że Revitacell bazuje na... porożu jelenia szlachetnego, lekko mnie to zaskoczyło. Dopiero po solidnej lekturze przekonałam się do takiego rozwiązania. To ciekawa, aczkolwiek kosztowna opcja, która przede wszystkim działa.