Witam. Jestem mężatką od 3 lat a w związku od 10. mamy 2 dzieci, pierwsze niestety jest chore i ja bardzo się tym przejęłam i być może zaniedbalam wiele spraw, po pewnym czasie zdecydowaliśmy się oboje na drugie dziecko. Mąż bardzo chciał mała różnice wieku i bardzo się cieszył z mojej ciazy. Pod koniec ciazy jak juz było widać i ja nie mogłam współżyć to odsunelismy sie od siebie on mnie nie przytulal nie całował wieczory spędzał przed komputerem zero kontaktu...nawet brzucha wiele nie dotykał. ..jak mówiłam mu o swoich dolegliwościach w ciazy to mówił ze go to brzydzi...stwierdziłam po czymś takim ze nie chce aby był przy porodzie...ale jednak był. .nie wiem jak to wpłynie na nasze życie. ..czuje ze juz mu się nie podobam bo przytylam w ciazy I narazie jeszcze nie schudłam chociaż ledwo co jestem po porodzie... pierwszej nocy po powrocie ze szpitala juz się ze mną klocil...a wiadomo po porodzie jest się zmęczonym nie wyspany i obolalym. ..i potrzeba odpoczynku a on tego nie rozumie...nie radze sobie juz z tym wszystkim, mam tygodnowę dziecko w domu i ryczec mi sie chce...rozmowy nie pomagają bo mnie nie slucha wogole; (
zapomniałam dodać że podczas mojej ciazy kilka razy w historii komputera widziałem ze wchodził na strony z pornografią. ...co mnie bardzo zraniło..powiedziałem mu o tym ale się nie przejął i później znów sytuacja się powtórzyła. ..ucierpiała na tym moja samoocena i sama nie wiem z jednej strony poczułam obrzydzenie do niego a z drugiej żal i potrzebę zainteresowania się mną. ..; (