A słyszałaś o innych promocjach w tej sieci? Uczestniczyłam w jednej i powiedziałam sobie, że już nigdy więcej nie skorzystam. Jakiś czas temu były dziecięce kombinezony w bardzo przystępnej cenie. Byłam kilkanaście minut po otwarciu, wszystko już wykupione, kłotnie, krzyki, ścisk niesamowity. Najzabawniejsze było, jak jedna kobieta wyciągnęła drugiej kombinezon z wózka (w ogóle miała cały wózek wypełniony tymi kombinezonami, więc tamta pomyślała, że to sklep tak wystawił towar - przynajmniej w ten sposób się tłumaczyła). Awantura na pół marketu
Później poczytałam o innych przypadkach ichnich promocji - okazało się, że niezależnie od sklepu i miasta, wszędzie jest tak samo. Ludzie potrafią od 6 rano czekać na otwarcie drzwi i w 5 minut wykupić cały asortyment z promocji. Stwierdziłam, że w przyszłości będę wolała dopłacić niż toczyć bój z lidlową swołoczą
Ostatnio edytowano 22 gru 2014, o 11:47 przez
Czarna, łącznie edytowano 1 raz