Niestety roznie to na integracji bywa.
Czasami z takiego wyjazdu robia sie niesamowite chryje i nie chodzi tu bynajmniej o totalny ochlaj.
Osobiste urazy i animozje praktycznie biorac o stolki , o kase itd itd.
A to napewno nie sprzyja zaciesnianiu wszelkich wiezow miedzy pracownikami.
Zawsze znajdzie sie taka grupka zwana czarnymi owcami.
Ale w sumie jest ok i ja osobiscie uwielbiam takie,, cementowanie ,,pracownikow poprzez uczestnictwo w firmowych ,,spedach,,.
Zawsze jest ciekawie , bo to i plotek sporo a i mozna sie naprawde wiele dowiedziec o ludziach i ich problemach, bo jest niepowtarzalna okazja na otworzenie sie na drugiego czlowieka.