Z wielkim zainteresowaniem poczytałam ten wątek i jeżeli można wtrącę trzy kopiejki od siebie...
Przyjaźń to wielka rzecz i warto zaznać jej w życiu. Osobiście mam tylko jednego prawdziwego przyjaciela, mam też dwóch serdecznych kumpli od serca, ale tylko kumpli i dwie przyjaciółki, z którymi przyjaźnię się od ponad 30 lat. Reszta, to znajomi, bardziej lub mniej bliscy. Przyjaźń miedzy kobietą i mężczyzną jest możliwa, o ile oboje ubiorą ją w całkowicie bezpłciowe szaty i żadne feromony nie będą między nimi latać:-)
Hadassa napisał(a):Tak trochę zmieniając temat..
Czy Wasi mezczyzni sa Waszymi przyjacielami ??
Mój ulubiony mąż przede wszystkim jest moim przyjacielem, potem kochankiem, a na końcu małżonkiem:-)
Nie wyobrażam sobie innej relacji.