Pletwa Reborn napisał(a):foursome się szykuje Tak na serio to ile się znacie i jak dobrze? Raczej sama musisz ocenić na ile można takim ludziom zaufać. Może zróbcie spotkanie, ale do jakiegoś miejsca gdzie jest sporo osób. Jakiegoś zlotu, koncertu czy coś.
Fas_Olka24 napisał(a):Piszesz, że faceci mają żony i dzieci.
Fas_Olka24 napisał(a):Bardzo często jest tak, że korespondujesz z kimś dłuuugi czas. Stajecie się sobie w pewnym sensie bliscy, bo piszecie sobie o wszystkim, poznajecie się. Wszystko jest piękne i wspaniałe do momentu kiedy jedna ze stron zaczyna proponować spotkanie. Potem jak się okazuje zaczyna się wymyślanie różnych wymówek i robienie wszystkiego, żeby jednak do spotkania nie doszło. Każdy jest odważny w internecie.
I teraz wyobraź sobie sytuację, w której faktycznie spotykasz się z nim. Może się okazać, że faktycznie pasujecie do siebie i spotkanie wychodzi Wam na dobre i albo kręcicie dalej albo zostajecie dobrymi przyjaciółmi. Ale może też okazać się, że jesteś nim totalnie rozczarowana ( albo on Tobą... to działa w dwie strony) i co wtedy ?
Często przy takich znajomościach tworzymy sobie pewnego rodzaju obraz tego drugiego człowieka. I czasem nie warto go psuć i zostawić to na etapie internetowej znajomości.
Inną sprawą jest jeszcze to, że faceci są w związkach. W życiu bym się nie zgodziła aby mój facet pojechał z kolegą i dwoma koleżankami na weekend. I Tu wcale nie chodzi o jakąkolwiek zazdrość.
Pisząc z nim szukasz czegoś, czego nie ma w dotychczas w Twoim życiu. A on z kolei szuka czegoś czego nie daje mu żona... Czasami chodzi o zwykłą rozmowę i zrozumienie a czasami i nawet bardzo często o seks. Nie mów, że nie fantazjowaliście na ten temat I nie wierzę, że takie spotkanie skończyłoby się na zwykłych koleżeńskich pogaduchach i butelce wina.
Melania Si napisał(a):Bardziej chorej sytuacji nie widziałam. Po cholerę się z nim spotykasz? Dla zacieśnienia przyjaźni? Hahaha, dobre. Facet ma żonę, a ty sobie z nim spotkania urządzasz. Co z tego, że w czwórkę. Myślałam, że dorośli ludzie mają więcej rozumu i są bardziej przewidywalni. Traktujecie to jako zabawę/przygodę/"przyjacielski" zlot, a swoją bezmyślnością możecie doprowadzić do rozpadu czyjegoś małżeństwa. Facet najwyraźniej szuka przygód, urozmaicenia w małżeństwie, trafił na dwie fajne laski, z którymi całkiem dobrze się dogaduje i próbuje to wykorzystać. Tego jeszcze nie słyszałam, żeby małżeństwo było zafascynowane przyjaźnią z dwiema przypadkowo poznanymi w necie dziewczynami. Do czego to prowadzi?
Sol napisał(a):Po co kombinować? Napisz wprost, że nie chcesz sytuacji, w której potem jego żona oskarży Cię o jakieś plany rozwalenia ich małżeństwa.
Masz prawo spotykać się z kim chcesz, nawet zamężnym facetem. Nawet masz prawo rozbić ich związek (bo nie ja jestem od zakazywania Ci tego). Oczywiście nie namawiam też do tego, a nawet bym odradzała. Ale to Twoje życie i powinnaś robić to, co chcesz robić.
Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]