psychika

Życiowy dział, nasze sprawy i problemy dnia codziennego.

psychika

Postprzez pam » 15 paź 2014, o 00:10

nie wiem nawet od czego zaczac...
w wieku 12 lat urodzila mi sie siostrzyczka, tata w tym czasie wyjechal do pracy za granice w celach zarobkowych. pomagalam mamie jak tylko umialam, czesto sama na tym tracac. podczas kiedy moje rowiesniczki bawily sie ja wracalam do domu i szykowalam siostrzyczke do snu. nie mam do nikogo pretensji, wtedy jeszcze niewiele rozumialam. w gimnazjum zanim wyszlam zawsze wolalam najpierw pomoc w domu i miec spokojne sumienie, czesto bywalo tak ze znajomi gdzies wychodzili a ja mowilam ze nie mam ochoty podczas kiedy bylam z mama i siostra gdy ta chorowala. jestem do niej bardzo przywiazana, zastapilam jej ojca ktory wracal tylko 2 razy w roku. do tej pory tak wraca.. im bylam starsza tym wiecej rozumialam. kilka lat temu okazalo sie ze moja mama jest chora. tym bardziej wolalam przy nich byc. wszystko tak naprawde robilam i robie pod nie. na studia nie wyjechalam bo wiem ze beze mnie nie dalyby rady, poszlam do pracy bo tata ja srtracil i panuje nieciekawa sytuacja.. nie pamietam kiedy cos zrobilam dla siebie.. nawet jak jestem gdzies dalej to martwie sie czy wszystko jest w porzadku.. w domu wystepuja czeste klotnie miedzy moja mama i starszym bratem. jest duzo starszy ode mnie a nie pracuje tylko potrafi dokuczac. moja siostra jest bardzo madra i wiele rozumie. nasluchala sie niejednych rzeczy i zamknela w sobie, zaczela sie jakac, jest strachliwa, ma wlasny swiat.. ja wszystko widze i przezywam. nie moge sobie poradzic z tym wszystkim. z jednej strony dziewczyny w moim wieku maja problem jaki kolor nalozyc na paznokcie, studiuja i co weekend sie bawia. ja pracuje i przejelam wszystkie obowiazki ktore powinien dzwigac moj tata. borykam sie z glupim bratem, bieda, chora mama i mlodsza siostra.
podupadlam psychicznie..
przepraszam ze o tym tu pisze, nie wiem juz co mam ze soba zrobic...

pam
pam
Miła Kobietka
 
Posty: 31
Dołączył(a): 30 sie 2014, o 00:54

Re: psychika

Postprzez Madlen » 15 paź 2014, o 11:30

Brata wywalić z domu, niech się usamodzielni a nie żeruje na Tobie i rodzicach.
Ojciec jeśli nie wrócił to niech wraca bo przecież to też są koszty jak On żyje tam a Wy tu..
Z siostrą rozmawiaj dużo.

Jeśli chodzi o Ciebie wzięłaś na siebie za dużo i pozwoliłaś, żeby teraz było wszytsko na Twojej głowie, choć to właśnie brat powinien poczuć się też do obowiązku i jakiejkolwiek pomocy.
Przydałoby Ci się totalne odseparowanie bo tak to Ty nigdy nie zaczniesz żyć, będziesz wiecznie tylko zabezpieczeniem..
Postaraj się nie skupiać tylko na sytuacji rodzinnej, ale wyjdź czasem ze znajomymi i przestań tyle myśleć bo popadniesz w jakąś chorobę.
Avatar użytkownika
Madlen
Kobietka Expert
 
Posty: 5766
Dołączył(a): 13 mar 2013, o 22:56

Re: psychika

Postprzez Pata Patu » 15 paź 2014, o 21:10

No właśnie, zgadzam się z przedmówczynią. Musisz w końcu zacząć żyć także dla siebie. Nie znaczy to, że zaniedbasz rodzinę. Wygospodaruj sobie jeden dzień w tygodniu, albo chociaż jeden wieczór i wyjdź z do domu, Zaplanuj to wyjście. Może to być impreza albo kino, nawet samotnie odwiedzone. Naucz się dbać o siebie, bo w przeciwnym razie będziesz bardzo nieszczęśliwa.

Avatar użytkownika
Pata Patu
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 5
Dołączył(a): 14 paź 2014, o 16:21

Re: psychika

Postprzez Sol » 15 paź 2014, o 22:27

Sory, ale łatwo Wam mówić.
Ja bym tak naprawdę proponowała porozmawiać z domownikami. Z ojcem i bratem też. Ustalić coś razem. Udać się do MOPSu, bo od tego ta instytucja jest by pomagać rodzinom w potrzebie. Trzeba ruszyć, a nie stać w miejscu. Szukać pomocy to nie wstyd. Wstyd to nie robić nic by było lepiej i godniej.

Druga sprawa, że chciałam zwrócić uwagę, że nieco podkoloryzowałaś to, co robią Twoje rówieśniczki. Nie każda martwi się o kolor na paznokciach. Ale rozumiem, że tak chcesz spostrzegać życie innych, by pokazać sobie i innym, jak bardzo ciężej masz. Masz ciężko, ale innym też w życiu lekko nie ma. Sama nie poszłam na studia, bo choroba ojca, bo kiepskie finanse. Nie chodzę po sklepach i na imprezy, skupiam się na pracy. Takie życie. Po prostu.

Niech pozytywna energia Cię nie opuszcza.
Avatar użytkownika
Sol
Miła Kobietka
 
Posty: 95
Dołączył(a): 29 sie 2014, o 00:57

Re: psychika

Postprzez pam » 15 paź 2014, o 23:59

Tak, to bylo podkoloryzowane, zdaje sobie sprawe ze nie jestem jedyna osoba na swiecie ktora ma ciezko i kazdy ma mi wspolczuc. nie-sa o wiele wieksze tragedie. dla kazdego cos innego nią będzie.

po prostu przestaje sobie po malu radzic ze wszystkim i myslalam ze po prostu tu przeleje swoje emocje i mi ulzy. tak sie stalo, nie zawiodlam sie tez na Was.
dziekuje za te wszystkie slowa, za slowa ktorych nie uslyszalam juz od bardzo dawna od nikogo.

pam
pam
Miła Kobietka
 
Posty: 31
Dołączył(a): 30 sie 2014, o 00:54

Re: psychika

Postprzez puertorico » 22 paź 2014, o 22:30

Jesteś po prostu osobą odpowiedzialną i to jest bardzo dobra cecha u młodej osoby. Jak się ciężko wszystko układa, to jest naturalne, że się źle czujesz i ci źle, ale malowanie paznokci przez tych, ktorzy nie mają obowiązków albo się do nich nie poczuwają, to nie jest pole do porównań :)
Avatar użytkownika
puertorico
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 14
Dołączył(a): 19 wrz 2014, o 23:27
Lokalizacja: Warszawa

Re: psychika

Postprzez Luna » 23 paź 2014, o 07:27

Witaj Pam :)

Bardzo ci współczuje ale i tez jestem pełna podziwu ze odważyłas sie wziasc wszystko na swoje barki :) Ale po częsci tez nie mialas wyjscia twoje sumienie nie pozwoliło Ci zostawic najbliższych w potrzebie .
Ja a twoim miejscu udałabym sie do psychologa i opowiedziałabym wszystko , bo własnie osoba postronna ktora Cie nie zna osobiscie bedzie Ci w stanie pomoc popatrzec na ta sprawe ktora Cie dotyczy troche w inny sposób. Nakieruje Cie i przedstawi Ci wszystkie możliwe wyjscia z tej sytuacji.
Najbardziej poszkodowanymi osobami w twojej sytuacji jestescie wy we trojke ..czyli Ty twoja młodsza siostra i schorowana matka . Ojciec wiadomo stracil prace ale powinien szukac drugiej...a brat hm ciezki orzech do zgryzienia z tego co piszesz to taki chodzacy darmozjad.Ale szczerze Ci powiem ze wiele rzeczy sie skupilo na te jego owo zachowanie , on bez powodu taki nie jest i po czesci tez go trzeba zrozumiec w jakis sposob .Kazdy jest tylko człowiekiem i ma prawo popełniac błedy. A wam wszystkim potrzebna jest pomoc . Jesli chcesz wkoncu zaczac normalnie zyc to musisz do konca załatwic ta sprawe. Psycholog dla was wszystkich i pomoc z mopsu.

POKONAM TRUDY, MOZOŁY CZY BĘDZIE GORZEJ CZY LEPIEJ
UŚWIĘCĘ SŁOWEM ANIOŁY, ONE POMOGĄ MI WZLECIEĆ...
Avatar użytkownika
Luna
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 642
Dołączył(a): 9 wrz 2014, o 07:40
Lokalizacja: Zachód

Re: psychika

Postprzez pam » 12 lis 2014, o 00:48

O psychologu myslalam juz od dluzszego czasu ale nie moglam sie zebrac. sytuacje w domu i fakt ze moja psychika podupadla sprawiaja ze nie uklada mi sie w zyciu. m.in z chlopakiem na ktorym obijam emocje..
czas sie wziac w garsc. dziekuje Wam :)

pam
pam
Miła Kobietka
 
Posty: 31
Dołączył(a): 30 sie 2014, o 00:54
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Google [Bot]