walczyć czy odpuścić ?

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Telavi » 21 sie 2014, o 19:05

Cześć dziewczyny,

postanowiłam zalogować się na tym forum, ponieważ potrzebuję obiektywnej opinii i pomocy.
Mam nadzieję, że ktoś z Was będzie w stanie pomóc, nie potrzebne mi ubliżanie, gdyż i tak jest mi ciężko.


Z moim przyjacielem, znamy się 6 lat, poznaliśmy się przypadkiem. Przez 4 lata tylko się przyjaźniliśmy ( po dwóch latach znajomości, ja byłam kilka miesięcy w związku), a po tych 4 latach zaczęliśmy ze sobą sypiać, oczywiście żadne z Nas tego nie planowało, po prostu wyszło. Po ochłonięciu (kilka tygodni?), porozmawialiśmy wyszło, że On nie chce narazie związku, bo praca, szkoła, nie miałby czasu dla mnie. Przystałam na to i spotykaliśmy się w takim układzie te 2 lata. Bywało gorzej i lepiej, ale ten rok 2014 to dla nas jakieś fatum. Ciągle się sprzeczamy, ciągle coś idzie nie tak. Czasami mówiłam mu, że tak dłużej nie ma sensu, czasami on mnie, ale zawsze do siebie wracaliśmy. Codzienne telefony, smsy, czasami wkradała się zazdrość i zwyczajne rozmowy dnia codziennego. 2 tygodnie temu dostałam zaproszenie od znajomych na wyjazd nad jezioro, sęk w tym, że tam było 5 facetów i ja miałabym być jedna, odmówiłam, na co mój przyjaciel powiedział, że gdybym chciała jechać i byłabym szczęśliwa to on również. Fajnie. A wieczorem sms, żebym nie zwracała na niego już takiej dużej uwagi, a później tłumaczenie, że on jeszcze nie jest gotowy do związku, że nie chodzi o mnie, że mu się znudziłam, że nikogo nie ma, myślał, że da radę, żeby było normalnie ale nie daje i wie, że normalnie nie jest. Ruszyło mnie to, przestałam odpisywać, odbierać. Umówiłam się z nim na jutro, żeby pogadać, tylko nie wiem czy jest sens.. Boję się, że nie przyjdzie, albo że jeśli już to znowu się rozpłaczę, że to będzie ostatnie spotkanie.
Jest dla mnie baardzo, bardzo ważny. Nie chcę go stracić,

nie wiem co robić.
walczyć czy odpuścić ?

co jeśli jutro nie przyjdzie ?
Telavi
Fajna Kobietka
 
Posty: 130
Dołączył(a): 28 lip 2014, o 20:50

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Fas_Olka24 » 21 sie 2014, o 19:29

Wydaje mi się, że im więcej będziesz naciskała tym bardziej będziesz go do siebie zrażała. Może koleś rzeczywiście nie jest gotowy na typowy związek. Ja bym odpuściła na chwilę. Nie chodzi mi o to, że masz go od siebie odsunąć całkowicie. Ale nie spotykajcie się, nie piszcie dajcie sobie trochę luzu. A czas to zweryfikuje. Jeśli będzie mu zależało to odezwie się, możesz mi wierzyć. Jeśli jednak nie będzie wykazywał żadnego zainteresowania Tobą, będzie to oznaczało, że nie traktował Cię poważnie.

Wiem, że to boli ale na spotkaniu powiedz mu że ma iśc w swoją stronę tak samo jak Ty. Czas pokaże...
Avatar użytkownika
Fas_Olka24
Fajna Kobietka
 
Posty: 234
Dołączył(a): 10 sie 2014, o 16:07
Lokalizacja: Śląsk

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Telavi » 21 sie 2014, o 19:32

ale on już przez ten czas się odezwał, pisał, dzwonił.. Mówił, że boi się spotkania, bo powiemy sobie, że już się nie spotykamy, ani nie odzywamy, a on tak nie chce...
Telavi
Fajna Kobietka
 
Posty: 130
Dołączył(a): 28 lip 2014, o 20:50

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Fas_Olka24 » 21 sie 2014, o 19:49

To niech sie facet zdecyduje bo wodzi Cię za nos. Odpowiada mu że ma Cie na każde zawołanie ale jak przychodzi do zadeklarowania sie to ucieka. Ja mimo wszystko odsunęłabym go od siebie bo jeśli juz teraz odwala takie cyrki to pomyśl, jak będzie Cię traktował za 3-6 lat ?
Daj mu wybór, albo będzie Ciebie miał albo nie. Nie można kogoś mieć połowicznie. " Jak mi jesteś potrzebna to Cie kocham, ale jak nie to spadaj"

Oddal się i zobaczysz czy będzie o Ciebie walczył.
Avatar użytkownika
Fas_Olka24
Fajna Kobietka
 
Posty: 234
Dołączył(a): 10 sie 2014, o 16:07
Lokalizacja: Śląsk

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Telavi » 21 sie 2014, o 20:00

chyba masz rację, najlepiej to wyłączę telefon na 2-3 tygodnie. Zawsze tłumaczyłam to tak, że przyjaźniliśmy się, może ciężko mu się odnaleźć, ale mnie też jest i było ciężko. Czasami żałuję, że postawiliśmy wszystko na takiej szali i wszystko straciliśmy..
Gdyby tylko mnie było łatwiej spojrzeć łaskawszym okiem na facetów ;//
Telavi
Fajna Kobietka
 
Posty: 130
Dołączył(a): 28 lip 2014, o 20:50

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Fas_Olka24 » 21 sie 2014, o 20:14

Tak to już jest z tymi przyjaźniami damko-męskimi. Nie chodzi o to, żebyś odcięła się od świata. Nie ma potrzeby rezygnowania z telefonu :) Po prostu powiedz mu że albo da Ci spokój i będziesz żyła swoim życiem albo będziecie razem. Jak dla mnie to wygląda, że kolo się Tobą bawi.

Jest tyle fajnych facetów na świecie. Głowa do góry! :kwiatek
Avatar użytkownika
Fas_Olka24
Fajna Kobietka
 
Posty: 234
Dołączył(a): 10 sie 2014, o 16:07
Lokalizacja: Śląsk

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Telavi » 21 sie 2014, o 20:40

tylko, że mnie jest tak cholernie trudno zrezygnować z Niego, jest pierwszym do kogo poczułam coś takiego. takie przyparcie do muru też nie jest rozwiązaniem. po prostu jeśli nie przyjdzie uznam sprawę za jasną..
Telavi
Fajna Kobietka
 
Posty: 130
Dołączył(a): 28 lip 2014, o 20:50

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Fas_Olka24 » 21 sie 2014, o 20:45

No, a jeśli przyjdzie ? co wtedy ?

Przyparcie do muru jest rozwiązaniem ale to już od Ciebie zależy co z tym zrobisz.
Avatar użytkownika
Fas_Olka24
Fajna Kobietka
 
Posty: 234
Dołączył(a): 10 sie 2014, o 16:07
Lokalizacja: Śląsk

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Telavi » 21 sie 2014, o 21:02

Mam przeczucie, że nie przyjdzie.

Jeśli tak, to nie wiem, może wtedy coś ustalimy, chociaż nie wiem czy chcę jeszcze czekać. To chyba nie ma sensu, przez tyle czasu opierać układ tylko na spotkaniach raz w tygodniu i seksie.
Nie mam szczęścia w miłości ;/
Telavi
Fajna Kobietka
 
Posty: 130
Dołączył(a): 28 lip 2014, o 20:50

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Fas_Olka24 » 21 sie 2014, o 21:05

Z tego co piszesz tu nie ma mowy o jakiejkolwiek miłości a przynajmniej z jego strony. Zwykły niezobowiązujący seks, ot co.
Avatar użytkownika
Fas_Olka24
Fajna Kobietka
 
Posty: 234
Dołączył(a): 10 sie 2014, o 16:07
Lokalizacja: Śląsk

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Telavi » 21 sie 2014, o 21:23

niestety do mnie też to powoli dociera,
chyba odpuszczam.
Popłaczę, ale przejdzie...
Telavi
Fajna Kobietka
 
Posty: 130
Dołączył(a): 28 lip 2014, o 20:50

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez AiShA » 21 sie 2014, o 22:51

Tak naprawde nie ma przyjaźni pomiędzy kobietą a mężczyzną.... Po prostu nie istnieje.
Jeżeli by była pomiędzy wami nie sypiali byście ze sobą to tak samo tyczy się tego gdybyś sama tego nie chciała.
Ale na odległość widać że masz do niego ogromną słabość, nad ziemne przyciąganie które trzyma cię by nie od lecieć.
Ale jeżeli on nie chce z tobą być bo wymówką jest to że ma zbyt dużo obowiązków i nie będzie miał dla Ciebie czasu to wielka bzdura ten facet po prostu nie patrzy na ciebie tak jak ty patrzysz na niego.
Porozmawiaj z nim powiedz co czujesz jak to wszystko widzisz a może to się jakoś ułoży jeżeli się wystraszy i zakończy znajomość będzie to tylko oznaczało że jest nie dojrzały.
Wiem że fajnie się komuś doradza nie wiedząc co by się zrobiło samemu ale z tego co wyczytałam to jedyne i rozsądne wyjście z takiej sytuacji gdzie ty coś czujesz ale noe wiesz czy uczucia te są od wzajemnione w jakimś stopniu.
Pozdrawiam :)

[i]Na ciele rozmaże z mych łez tatuaże, dwa metry ma strach nie wolno się bać.
A szyfry pułapki w słowach zostawię, pokonać chcesz nas nie zostanę.
Nie chce ciebie na zawsze, nie schowasz nas na dnie Tak mało mnie we mnie jest.
I nie zobaczysz że patrzę na Ciebie inaczej, nie chciałeś mnie takiej mieć.
Jutro znowu gonić, biec, latać ponad, ile sił mam krzyczę to Ja.
Kiedy miga świat w twoich oczach, naucz mnie od nowa.
Nie chciałeś mnie takiej więc naucz mnie sobą być...
[/i]
Avatar użytkownika
AiShA
Extra Kobietka
 
Posty: 434
Dołączył(a): 17 cze 2014, o 21:09
Lokalizacja: Małopolska

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Telavi » 22 sie 2014, o 14:45

No i nie przyszedł.. nie przyszedł i nie przyjdzie. Bez słowa wyjaśnienia, bez żadnego telefonu, smsa, nic. Sprawa jest jasna, szkoda zachodu na tłumaczenie i wylewanie swoich uczuć.

Koniec z moim odbieraniem każdego telefonu, z odpisywaniem. To już koniec. Nie wiem co musiałoby się stać, aby jakoś się ułożyło, chyba za późno na cokolwiek ;/
Telavi
Fajna Kobietka
 
Posty: 130
Dołączył(a): 28 lip 2014, o 20:50

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Telavi » 25 sie 2014, o 12:44

Spotkaliśmy się w sobotę, przyszedł bez zapowiedzi.
Wyjaśnił tego smsa, którego wysłał tamtego wieczora, że chodziło głównie o jedną sytuację, że nie chce bym się ograniczała, bo on ma taka pracę, że nie zawsze może poświęcać mi czas, wtedy kiedy bym tego chciała itp. wyjaśniliśmy "kłótnię", która nastała później oczywiście drogą smsową, bo inaczej się nie widzieliśmy..
No i zapytałam, czy mam kasować jego nr i zapominać, czy jak będzie ?
Na co on, że malutkimi kroczkami do przodu..
a później wiadomość, kiedy już spałam, że nigdy z nikim nie był, ale kiedy ten moment nastapi, to chciałby dać temu komuś coś wyjątkowego.. tylko ten moment jeszcze nie może nadejść i dlatego to jest takie trudne.


I co ja mam robić ?
Bo jest tak, że jak jest...to ja się uśmiecham, śpiewam, wszystko jest dobrze,
a jak go nie ma..

On nie potrafi podjąć tej decyzji, wie, że nie zachowuje się tak jak powinien względem mnie, mówi, że na razie nie może inaczej, jeszcze nie.. ;/
A ja nie wiem czy powinnam podjąć tę decyzję za niego..
Telavi
Fajna Kobietka
 
Posty: 130
Dołączył(a): 28 lip 2014, o 20:50

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez reni1087 » 27 sie 2014, o 17:44

Czego Ci nie może dać? Na razie nie może inaczej?
Albo się chce z kimś być albo nie, to proste. Czasem chce się z Tobą widzieć bo akurat sobie o Tobie przypomniał a czasem ma Cie gdzieś?
Niepotrzebnie zaczynaliście w ogóle taki układ, ale stało się. Facetowi to odpowiada ze ma Cie na każde zawołanie a Ty z tego co widzę chciałabyś już pójść do przodu.
Według mnie powinnaś wymusić na nim tą decyzje, bo na prawdę jak on nie jest gotowy to nie ma sensu tego dalej ciągnąć. Bez sensu jest to że się wymiguje pracą. Chyba większość z nas pracuje i łączy to z byciem z kimś, nie ma rzeczy niemożliwych do ogarnięcia jeśli o to chodzi.
Odpocznijcie od siebie na jakiś czas i wtedy się wszystko wyjaśni.
Trzymaj się ciepło :)
Avatar użytkownika
reni1087
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 17
Dołączył(a): 26 sie 2014, o 18:20

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Fas_Olka24 » 27 sie 2014, o 17:49

Sama sobie komplikujesz życie. Ja juz napisałam wyżej co o tym sądzę.
Avatar użytkownika
Fas_Olka24
Fajna Kobietka
 
Posty: 234
Dołączył(a): 10 sie 2014, o 16:07
Lokalizacja: Śląsk

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez AiShA » 27 sie 2014, o 20:39

Powinnaś dogłębnie się zastanowić czy jesteś pewna że ci na nim zależy...
Nie daj się traktować jak zabawkę i być na każde zawołanie kiedy on łaskawie znajdzie dla Ciebie czas.
To że ma taką pracę to żadne wytłumaczenie, jeśli by mu naprawdę zależało znalazł by choć chwilę na głupiego sms-a nie zasłaniał pracą.
Daj mu wybór a nie dręcz sobie myślami będzie nie będzie....
Bycie ze sobą to pasmo obowiązków zaangażowania i starań nie tylko u jednej ze stron pamiętaj o tym.

[i]Na ciele rozmaże z mych łez tatuaże, dwa metry ma strach nie wolno się bać.
A szyfry pułapki w słowach zostawię, pokonać chcesz nas nie zostanę.
Nie chce ciebie na zawsze, nie schowasz nas na dnie Tak mało mnie we mnie jest.
I nie zobaczysz że patrzę na Ciebie inaczej, nie chciałeś mnie takiej mieć.
Jutro znowu gonić, biec, latać ponad, ile sił mam krzyczę to Ja.
Kiedy miga świat w twoich oczach, naucz mnie od nowa.
Nie chciałeś mnie takiej więc naucz mnie sobą być...
[/i]
Avatar użytkownika
AiShA
Extra Kobietka
 
Posty: 434
Dołączył(a): 17 cze 2014, o 21:09
Lokalizacja: Małopolska

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Astra » 29 sie 2014, o 01:03

Szczerze mowiac to jakies dziwne te relacje miedzy Wami .
Ciagle niedomowienia , ciagle stekania i ewidentny brak zdecydowania na cokolwiek.
W takiej atmosferze napewno nie da sie nic stworzyc.
Te pokretne tlumaczenia faceta wyraznie wskazuja, ze cos z Jego stabilnoscia emocjonalna jest nie tak.
Powinnas spokojnie przemyslec i przeanalizowac Jego zachowania wobec Ciebie, byc moze wtedy
dojdziesz tak naprawde do sedna tej sytuacji.
Jedno jest pewne, ze jesli darzysz go uczuciem i nie jestes w stanie oprzec sie milosci to walcz , ale zdecydowanie na swoich warunkach.
Takie kiwanie w uczuciach zawsze zle sie konczy , wiec oszczedz sobie stresu i niepewnosci i porozmawiaj ktorys raz z facetem mowiac o tym co Cie trapi.
Byc moze uda sie Wam jakos porozumiec .
Ale wiele zalezy od Twojej zdecydowanej i konsekwentnej postawy wobec faceta.
Taka uczuciowa rozpierducha wprowadza zamęt miedzy Wami , dlatego zdecyduj sie albo wszystko porzadkujesz , albo mowicie sobie do widzenia.
Czym dluzej sie bedziesz nad tym zastanawiac tym trudniej Ci bedzie podjac jakakolwiek decyzje. :pisze:
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Sol » 29 sie 2014, o 01:21

Wiele przyjaźni damsko-męskich ma ten problem napięcia seksualnego. Nie każda, ale naprawdę wiele tak.
Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli znacie się tyle czasu... i do tej pory on się nie określił, to nie ma co na niego czekać. Będzie mówił, że nie teraz, że nie chce psuć przyjaźni.. będzie znikał na coraz dłuższe okresy, ale będzie wracać. Tobie będzie jak w niebie. Ale on znów zniknie. A kiedyś zniknie na bardzo długo. Potem powie, że się wystraszył, że Cię naprawdę zrani.

I może przeprosi. Może mu wybaczysz. Ale nie będzie tak samo. Nigdy więcej.

Niech pozytywna energia Cię nie opuszcza.
Avatar użytkownika
Sol
Miła Kobietka
 
Posty: 95
Dołączył(a): 29 sie 2014, o 00:57

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Astra » 29 sie 2014, o 01:38

To co piszesz Sol, ma sens i byc moze wlasnie taki jest podtekst tej calej histori.
A scenariusz co bedzie , jak bedzie i co moze byc jest obrazem rzeczywistosci ktora moze lada
moment zagoscic w zyciu majacej caly czas watpliwosci i rozdarcia Telavi. :pisze:
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Sol » 29 sie 2014, o 02:05

Zakładam, że większość facetów wie czy chce być z daną kobietą. Nie trzeba mu x lat by do tego dojść. Albo nadaje się na partnerkę w życiu.. albo nie.
Jeśli on się ociąga, wątpię, że chce czegoś innego jak seksu. Ten układ mu pasował. Bo miał zaufaną kobietę obok, w dodatku chętną na seks. Bez innych zobowiązań, jakie niesie związek. Kiedy zaczęła naciskać.. cóż.

Niech pozytywna energia Cię nie opuszcza.
Avatar użytkownika
Sol
Miła Kobietka
 
Posty: 95
Dołączył(a): 29 sie 2014, o 00:57

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Telavi » 29 sie 2014, o 12:06

Dziewczyny pewnie macie racje,
Widzicie sytuacją, którą opisałam z trzeźwej perspektywy.. Tylko ja nie napisałam wszystkiego.
Nie jest tak, że widujemy się tylko wtedy, kiedy on ma czas i ochotę. Ja również piszę, dzwonię pierwsza, zapraszam, umawiam na spotkania.
Był u mnie ostatnim razem, a po dwóch dniach przyszedł znów, zmęczony jak cholera, dosłownie zasypiał na łóżku, ale przyszedł.. Sama go wygoniłam po jakiś 3 godzinach do domu.
Rozmawialiśmy trochę, mówił, że mu zależy, przytulał, opowiadał co u niego, pytał co u mnie, wspierał.
Wiem na czym stoję, dobrze mi tak, jak jest teraz.
Kiedy się pożremy, to zawsze on wyciąga pierwszy rękę na zgodę, kiedy jest dobrze, też zawsze pierwszy pisze, dzwoni.

Nie wiem jak to się potoczy, mam jednak nadzieję, że coby nie było, będzie dobrze :-))
Dzięki dziewczyny wielkie, Wasze komentarze dają do myślenia, i do każdego z nich staram się przypasować swoją sytuację :)
Telavi
Fajna Kobietka
 
Posty: 130
Dołączył(a): 28 lip 2014, o 20:50

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Sol » 29 sie 2014, o 13:11

Powiem Ci tak.
Byłam tam, wiem o co chodzi.
Sama żyłam w bardzo podobnej relacji. Byliśmy bardzo blisko ze sobą, bo w końcu się przyjaźniliśmy. Mogliśmy na sobie polegać, dobrze się ze sobą czuliśmy. Była chemia, ciągnęło nas do siebie.


Ale nie z każdym można być. Po prostu. Jeśli Twój przyjaciel naprawdę ma problem by być w związku z Tobą, to coś jest na rzeczy.

Niech pozytywna energia Cię nie opuszcza.
Avatar użytkownika
Sol
Miła Kobietka
 
Posty: 95
Dołączył(a): 29 sie 2014, o 00:57

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Astra » 29 sie 2014, o 16:07

Naszla mnie taka refleksja , ze facet rzeczywiscie moze miec jakies ukryte powody by
tak sie zachowywac i nie do konca jest z Toba szczery .
Te tlumaczenia to jak dla mnie, taki teatralny gest .
Mam wrazenie jakby cos mu bardzo przeszkadzalo w Waszych relacjach i kontaktach.
Moze byloby latwiej to wszystko ogarnac gdybys miala wszystkie powody wylozone jak kawa na lawe, jasno i
czytelnie.
A tak ciagle wykrety i niedomowienia sa naprawde wkurzajace i tylko podsycaja miedzy Wami niezdrowa atmosfere. :(
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: walczyć czy odpuścić ?

Postprzez Telavi » 11 wrz 2014, o 20:48

Dziewczyny, dawno mnie tutaj nie było. Dzięki za wszystkie wypowiedzi :)
Ostatecznie odpuściłam, od czasu napisania postu spotkaliśmy się jeszcze dwa razy, powiedziałam mu wprost, albo w tę albo w drugą stronę.. Dałam czas i po dwóch dniach przyszedł, tak sam z siebie, po prostu, powiedział, że gdyby nie podjął decyzji, to by go tu nie było itp. Później spotkaliśmy się raz jeszcze, po tygodniu dokładnie. Nie wymagałam spotkań codziennych, więc przyjęliśmy taką normę, że raz w tygodniu się widujemy, chyba, że znajdziemy więcej czasu to częściej, chociaż codzienne telefony i smsy były ok.
No i od 2.09 cisza. Przestał nagle dzwonić, pisać. Zadzwonił w sobotę, zapytać co u mnie. Na moje pytanie dlaczego milczy.. "mam dużo pracy", aha czyli do tej pory jej nie miałeś aż tyle, ile mówiłeś, bo jakoś codziennie mogłeś napisać chociaż ?
Coś tam pogadaliśmy i cisza od soboty.
Wczoraj napisałam, czy nadal jest tak bardzo "zajęty", dzwonił po godzinie, nie odebrałam. I znowu cisza.

Tak więc to koniec. Ciężko, ale nie będę więcej się starać, dopasowywać i dawać kolejnych szans..
Telavi
Fajna Kobietka
 
Posty: 130
Dołączył(a): 28 lip 2014, o 20:50
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]