Starszy facet, ulec chwili i "moralniak"...

Życiowy dział, nasze sprawy i problemy dnia codziennego.

Starszy facet, ulec chwili i "moralniak"...

Postprzez Samaria » 21 lip 2014, o 16:48

Nie mam za bardzo z kim porozmawiać na ten temat, więc postanowiłam wyrzucić tu z siebie to co czuje, myśle itp bo może jest tu ktoś, kto miał/ma podobne przeżycia.. a może obiektywne spojrzenie? Sama nie wiem..
Mam 20 lat, dopiero co skończyłam LO. Miewałam chłopaków, chwilowo nawet narzeczonego ( zbyt pochopnie sie zgodziłam, szybko mi przeszło), kochanków itp. Zwykle byli to partnerzy zbliżeni do mnie wiekiem czyli +/- 2 lata. Raz wyłamałam się poza schemat, bo sypiałam z facetem o 6 lat starszym a ja nie byłam wtedy pełnoletnia - jednak nie trwało to dłużej niż 3 miesiące, sama znajomość opierała się wiadomo na czym. Z góry to ustaliliśmy więc nie było niespodzianek. Od jakiś dwóch lat mam same obstawiam "nie te konie" czyli każdy chłopak, któremu zaufałam okłamywał mnie, oszukiwał - generalnie chodziło im o jedno. Ostatecznie byłam w szoku bo nie jestem osobą pruderyjną i zawsze zaznaczałam, że jeśli komuś zależy tylko i wyłącznie na "dobrej zabawie" to niech to powie, jeśli będzie mi to pasowało, to czemu nie. Ale ... Ale nie robili tego, mydlili mi oczy uczuciami i czułościami, ja im ufałam i kończyło sie wielkim rozczarowaniem. I w tu dochodzimy do punktu, w którym teraz się znajduję.
Miesiąc temu poderwał mnie "na ulicy" pewien mężczyzna. Zaimponowało mi to, bo nikt do tej pory mnie tak nie onieśmielił, a nie należę do dziewczyn, które uciekają wzrokiem i się rumienią - często mnie "wyrywają" bo należę do tych atrakcyjnych, co za tym idzie - często nagabywanych dziewcząt. Jednak ja, zajęta innym chłopakiem (wtedy jeszcze tak) totalnie zignorowałam go, pozostawiając mu swoj numer - zwiałam. Dzwonił do mnie, ale wykręciłam się że jestem zajęta. I tak przez cały miesiąc. Jednak rówieśnik wywinął numer - pomyślałam: czemu nie? ten męczy mnie cały miesiąc a co dam mu szanse! Umówiłam sie z nim raz, okazało się ze działa na wszystkie moje zmysły. Twierdził ze jest przed 30stką itp, nie wiele o nim wiem pozatym ze mu sie powodzi... Ale nie na tym sie skupiam. Ma w sobie te cechy, które zawsze wpisywałam pod hasłem "facet, z jakim mogłabym być" ewentualnie "facet, z którym chciałabym mieć do czynienia". Piszemy sobie, dzwonimy do siebie jest miło. Niestety na 2 randce nas poniosło i zostałam na noc. Specjalnie sie nie "broniłam" bo chciałam, ale czułam coś z pogranicza strachu, nie wiem jak to nazwać. Czułam się jak mała dziewczynka! Pierwszy raz ... Było to troche paraliżujące i ciagle się spinałam strasznie. Okazało się, że troche się odmłodził. Dzieli nas 11 lat. Nie wiem co o tym myśleć. Czuję tę różnicę wieku. Nie przeszkadza mi to, ale czuje ją wyraźnie. Domyślam się, że on również. Wiem, że "im chodzi tylko o jedno" nie mniej jednak pierwszy raz mam jakieś takiego "moralniaka", ze względu na to, że wgl to zrobiłam. Nie wiem do końca jak o tym myśleć. Ktoś miał podobną sytuacje? Lub zna jakieś przypadki? :|
Avatar użytkownika
Samaria
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 21 lip 2014, o 16:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Starszy facet, ulec chwili i "moralniak"...

Postprzez redorange666 » 21 lip 2014, o 17:24

Wyłącz moralniaka i baw się dobrze... :) Tyle z mojej strony :)
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: Starszy facet, ulec chwili i "moralniak"...

Postprzez Snajper » 21 lip 2014, o 18:22

Myślisz o nim na poważnie, czy tylko masz moralniaka, bo to jednorazowy wyskok i nie chcesz mieć z nim więcej do czynienia ? Oczywiście nie musisz odpowiadać, jeśli nie chcesz :)
Snajper
Samiec
 
Posty: 789
Dołączył(a): 4 mar 2014, o 08:53
Lokalizacja: z miasta Świętej Wieży

Re: Starszy facet, ulec chwili i "moralniak"...

Postprzez Samaria » 21 lip 2014, o 23:09

Napewno nie jednorazowy. Spotykac sie bedziemy ale sama nie wiem czy powinnam. Z jednej strony czuje ze on sie tylko bawi bo trafil mlodsza dziewczyne - a z drugiej, nie jest juz mlodziencem, ktorego priorytety koncza sie na wsadzaniu lap pod spodniczke... Nie chce sie "wkręcić" zeby sie nie rozczarować, ale tez nie chce zeby myslal o mnie w ten sposob (tzn ze chodzi mi tylko o zabawe bo jestem mloda). W skrocie nie wiem co robic ani co myslec :oops:
Avatar użytkownika
Samaria
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 21 lip 2014, o 16:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Starszy facet, ulec chwili i "moralniak"...

Postprzez Snajper » 22 lip 2014, o 00:02

Łatwe i proste rozwiązania są rzadkie, a bez ryzyka zwykle niewiele można osiągnąć ;) :)

Nie chciałbym, abyś to co napiszę dalej, traktowała jako jakiś rodzaj durnego moralitetu. Wiem dobrze, że ludzie się różnią i każdy żyje na swój własny sposób i dzięki bogu mamy do tego prawo. Wiesz, starsi faceci mają już inne priorytety, to prawda, ale też mają sporo doświadczenia i nazwijmy to chłodnego podejścia do spraw uczuciowych. Wydaje mi się, że jeśli chcesz traktować go poważnie i aby on traktował w ten sposób ciebie, nie najlepiej się złożyło, że wszystko przebiegło stosunkowo szybko. Często się zdarza, że starsi faceci nie chcą traktować jako długofalowe związków z dziewczynami które udało im się szybko zdobyć, mniej więcej z tych samych powodów z których ty nie wiesz co dalej począć. Sama o tym napisałaś: chodzi o rozczarowanie.

To dość proste z punktu widzenia faceta, nawet takiego z priorytetami dotyczącymi stałego związku - poznałem świetną atrakcyjną dziewczynę, jest mi z nią dobrze, ale... nie jestem jedynym facetem na świecie. Na pewno nie najlepszym na świecie. Ona na pewno miała już ich wielu, skoro to przebiegło szybko. Skąd mogę wiedzieć, że ona nie traktuje mnie jak kolejny przystanek przed nową przygodą ? Zaangażuję się, a potem znudzę się jej, a ona bez problemów znajdzie sobie kogoś następnego i młodszego. Może lepiej nie angażować się, cieszyć się z tego co jest zanim ona wszystko skończy ?

Tak mniej więcej może to wyglądać u niego. Mam nadzieję że nie obraziłem cię tym co napisałem :kwiatek Po prostu staram się przedstawić ci to z męskiej strony.
Snajper
Samiec
 
Posty: 789
Dołączył(a): 4 mar 2014, o 08:53
Lokalizacja: z miasta Świętej Wieży

Re: Starszy facet, ulec chwili i "moralniak"...

Postprzez Astra » 25 lip 2014, o 01:52

Umowilas sie z nim jak piszesz , bo dzialal na Twoje zmysly.
A to naprawde wiele znaczy, zastanow sie co to oznacza dla Ciebie.
Zmysly w seksie i uczuciach, sa ze soba precyzyjnie i mistrzowsko powiazane niewidzialnymi nićmi
pozadania i szalonej namietnosci , dla ktorej jest zupelnie bez znaczenia wiek kochanka.
Uwazam , ze za bardzo skupiasz sie nad roznymi wersjami wydarzen ktore ew moga wystapic w tej
znajomosci i to one burza Twoj wewnetrzny spokoj zasiewajac rozne scenariusze i watpliwosci co
do kontynuowania tej znajomosci.
To naturalne , ze boisz sie jakichkolwiek rozczarowan , bo zadna kobieta by tego sobie nie zyczyla.
Ale powiem Ci , ze owo rozczarowanie ktorego tak panicznie sie obawiasz jest wkalkulowane
w kazda znajomosc , nawet jesli jest to juz zwiazek z dluzszym stazem.
W milosci warto ryzykowac a nie planowac i sie zastanawiac , ze wiek nie taki , ze Cie zrani , ze sie bawic
Toba moze. itd.
Wiedz, ze najlepiej smakuje to co odbieramy naszymi wyostrzonymi zmyslami ktore otwieraja nasze serca
pozwalajac doslownie wjechac z nowa , nieplanowana i spontaniczna miloscia , bez zahamowan , watpliwosci i moralniakow. :diabel
Po prostu nie boj sie kochac i zdobywac rozne doswiadczenia , nawet jesli beda to jakies wpadki
nazywane czesto rozczarowaniem.
Ale dopoki do niego ew. dojdzie, smakuj tego co podsuwaja Ci Twoje zmysly. :diabel
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: Starszy facet, ulec chwili i "moralniak"...

Postprzez Life_is » 31 lip 2014, o 01:09

Wiek chyba nie jest ważny jeśli nie wygląda staro ;p
Life_is
Miła Kobietka
 
Posty: 52
Dołączył(a): 16 cze 2014, o 21:41

Re: Starszy facet, ulec chwili i "moralniak"...

Postprzez clementaine » 31 lip 2014, o 15:01

Jak Ci dobrze, to zostań :) Nie ma co mieć moralniaka tylko dla zasady ;)
clementaine
Miła Kobietka
 
Posty: 45
Dołączył(a): 9 lip 2014, o 17:19

Re: Starszy facet, ulec chwili i "moralniak"...

Postprzez babyblue » 30 sie 2014, o 00:11

Chyba nie przejmujesz się opinią innych? ;)
babyblue
Miła Kobietka
 
Posty: 66
Dołączył(a): 1 sie 2014, o 11:21

Re: Starszy facet, ulec chwili i "moralniak"...

Postprzez Jamelia » 31 sie 2014, o 14:31

Wszystko bylo by prostsze gdyby nie zaczynało sie nowych znajomości "od dupy strony"...
Nie idąc z nim do łóżka jakis czas widziała byś czy myśli o tobie poważnie czy nie. Jesli facetowi chodzi tylko o sex wytrzymuje do miesiąca , choć to i tak długo. :)
A ja spotykałam sie z kolesiem ponad dwa lata ale na stopie koleżeńskiej i nigdy nic miedzy nami nie było, z prostego powodu. Nie okreslił na jaka znajomość z mojej strony liczy- choć ja wiedziałam :) Zakończyłam znajomość bo wiedziałam że nie mysli o mnie w kategoriach przyszłej żony. Ale trzeba mu przyznać że cierpliwość miał :D

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: Starszy facet, ulec chwili i "moralniak"...

Postprzez zelda87 » 1 wrz 2014, o 19:02

11 lat to wcale nie jest tak dużo. Znam pary z taką różnicą wieku. Z resztą różnica się z czasem zaciera. Sama kiedyś się spotykałam z mężczyzną o 14 lat starszym. To zależy jak się czujecie ze sobą. Więc spoko, nie przejmuj się :)
zelda87
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 19
Dołączył(a): 17 sie 2014, o 22:57

Re: Starszy facet, ulec chwili i "moralniak"...

Postprzez Hiacynta » 2 wrz 2014, o 22:09

Ja myslę, że to nie ma znaczenia. Wystarczy, że sie rozumiecie i kochacie. lata nie maja tu nic do rzeczy.

SPAM

Ostatnio edytowano 2 paź 2014, o 09:49 przez Hadassa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: SPAM
Hiacynta
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 2 wrz 2014, o 22:06

Re: Starszy facet, ulec chwili i "moralniak"...

Postprzez Vanilia ;) » 18 wrz 2014, o 18:53

e tam... jaki moralniak... przestań. daj spokój :)
ja Ci powiem na przykład że wolę dojrzalszych mężczyzn -starszych....
lepiej Ci powiem... moja przyjaciółka ma męża
a jednak spotyka się również z kochankiem, dużo starszym od siebie....
mówi że nie ma nawet co porównywać i że nie żałuje....
jak widzę jaka jest uskrzydlona dzięki niemu to ahhhh :)
więc no :) żadnego moralniaka i nie kończ z nim :) :*
Vanilia ;)
 

Re: Starszy facet, ulec chwili i "moralniak"...

Postprzez Blanche_ » 11 lis 2014, o 12:17

Hej, Samaria! Jesli jeszcze tu zagladasz to powiem Ci cos ciekawego. Jak czytalam Twoja historie to sie przez chwile poczulam tak, jak bym czytala swoja :D takie male roznice to, ze ja mam 19 lat, nie mialam zbyt wielu partnerow i nie jestem jakas superatrakcyjna ;) reszta sie zgadza- nawet z tym, ze nie jestem pruderyjna. I powiem Ci, ze ja po calej akcji nie mialam moralniaka. Do tej pory nie mam, widzialam sie z nim jeszcze raz. Planujemy kolejny teraz niebawem. Tylko meczy mnie ta roznica wieku. Kiedy oddzwonil po tym poderwaniu mnie na miescie (zatrzymal samochod na drodze zeby do mnie przyjsc! :D ) powiedzial, ze ma okolo 30. Tez sie odmlodzil. Sama nie wiem, czy to ciagnac, czy zostawic. Seks z nim bardzo mi sie podoba. Pociaga mnie jego bagaz doswiadczen jednak, zawsze wolalam dojrzalszych mezczyzn. Teraz zaczynam zyc, zawsze jakos tak na boku zycia bylam. Uciekalam od ludzi, od wszystkiego, mialam jakas depresje, cos tam takiego. On zyje pelnia zycia, to tez jest dla mnie interesujace. Moze nie dogadujemy sie doskonale, ale to kwestia czasu, przelamuje swoje jakies opory, ktore nie wiem czemu w ogole jeszcze isnieja :) tylko czy to ma jakis sens?
Avatar użytkownika
Blanche_
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 14
Dołączył(a): 10 lis 2014, o 19:19
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Google Adsense [Bot]