Kikimora wszystko dobrze opisała. Z tego co pamiętam również ma styczność z psami ras bojowych. Boruś już jest dorosłym, wspaniałym psiakiem, ale odświeżę temat dla innych.
Nie zgodzę się tylko odnośnie Przedszkola dla psów, ponieważ to już zależy na jakiego Przewodnika natrafimy. Są takie Przedszkola, gdzie faktycznie jest sam chaos i ciężko jest szczeniaka czegokolwiek nauczyć, ale na szczęście nie każdy Przewodnik jest niedoświadczony... Dobrze jest wybierać takie nauczania, w których są również dorosłe, ułożone psy dające przykład szczeniakom.
Szczeniaki są jak dzieci -łapią, ale nie każde chcą się uczyć. Jedne uczą się szybko, nie ma z nimi problemu a drugie są rozbrykane, nieposłuszne, uparte i zawzięte, choć tak naprawdę rozumieją, że czegoś nie wolno a dalej robią swoje.
Najlepiej jest zacząć naukę od 2-3 miesiąca życia psiaka. Psy w wieku 6 miesięcy pojmują więcej i na tym etapie powinno się zacząć pokazywać psu jakie jest jego miejsce w hierarchii. Jeśli mamy go od maleńkości -powinien w tym okresie znać już podstawowe komendy.
Jeżeli szczeniak jest nieposłuszny, najlepiej jest go przewrócić na plecy i przytrzymać do momentu aż się nie uspokoi. To typowa reakcja u zwierząt, szczególnie u psów i psowatych zmuszająca drugiego członka stada do uspokojenia się i uległości.
Przy okazji tak można sprawdzić czy pies jest dominatorem czy uległym.
Dominatorzy niechętnie dają się położyć na plecy. Wtedy jest gryzienie, warkot, jazgot, piszczenie a wcale nie dzieje się mu krzywda.
To tak jak u niektórych dzieci gdy mówimy ''Nie'' - złość, krzyk, płacz byleby dopiąć swego, ''a nóż mama ulegnie, zostawi w spokoju i będę dalej broić''.
Oj nie. Nie ma ulegania.
Cierpliwości... W końcu się uspokoi - podda.
Jeżeli w zabawie pies uporczywie atakuje rękę -dobrym sposobem jest również podsuwanie mu wtedy zabawki, która odciąga uwagę od rąk. Jeżeli w dalszym ciągu pies łapie za nasze dłonie -przerywamy zabawę. Oczywiście pamiętamy o komendach ''nie wolno'', ''nie'' itd. ''Auć'' i syknięcie też sygnalizuje o tym, że pies robi coś czego nie powinien. Psy reagują na dźwięki, ton głosu i gesty. Wobec tego nie trzeba je bić...
U niektórych psów krzyk, pisk odnosi skutek a niektórych wręcz napędza do gryzienia.
Pomocne jest także pstrykanie palcami np. Pstryk przed pyszczkiem lub na lini wzroku oraz ucha psa i komenda.
Psy reagują na tego typu dźwięki, to działa na zasadzie ''uwaga skup się!'', chwilowej dekoncentracji umysłu -oddziela czynność, którą pies wykonuje a przykuwa uwagę na nas i na nasze rządanie. Nie jestem w stanie inaczej tego wytłumaczyć.
Najczęściej stosuję tą metodę do komendy ''odejdź/ cofnij się''. Jak pies już przyswoi, to po pewnym czasie będzie wystarczać samo pstryknięcie i gest wyciągnięcia dłoni - sam się cofnie lub usiądzie na swoim miejscu. Ta metoda zawsze odnosi skutek.
Dlatego na szkoleniach zawsze uczyliśmy jak posługiwać się klikerami.
Do wyuczenia psa komend najlepsze jest... jedzenie. Każdy pies to łasuch.
Stąd wynagradza się je smakołykami.
Ważne jest aby po jakimś czasie zmienić nagrodę czyli smakołyk zamienić na dotyk.
Ton głosu również robi swoje. Psy bardzo szybko ekscytują się, popadają w radość. Szkoda, że u ludzi to tak nie działa.
Dlatego za każdym razem gdy psiak wykona dobrze komendę - powinniśmy reagować na to z entuzjazem, pochwalić go ''dooobry pies'', poklepać itd.
Bo co za radość gdy powiemy beznamiętnie ''dobry pies''? Ton głosu brzmi jak ''nie wolno'' czyli jaka wtedy ma być psia satysfakcja, że zrobił coś dobrze? Nam chyba też odechciałoby się wykonywać poleceń gdyby pochwały brzmiały ''maszynowo''.