elzbieta45 napisał(a):Zapamietaj , ze ludzie się nie zmieniają od tak sobie . A tymbardziej musi mieć te tyranie wyniesiona z domu .
Mam nadzieje , ze wytrwasz w swym postanowieniu i dasz sobie rade i zobaczysz siły same przyjdą . A tymbardziej jak masz wsparcie swej rodziny . Nie jesteś sama . Głowa do góry . Trzymam kciuki
Dokładnie, w sumie nie mam do niego pretensji, że on ma takie podejście do życia, w końcu tak go rodzice wychowali, że pieniądze są w życiu najważniejsze i że w życiu nie potrzeba kontaktu z rodziną i znajomymi. Jego rodzice tak żyją w tym swoim dwuosobowym świecie i mój maż uważa taki model życia i rodziny za jedyny i słuszny. Tylko, że ja juz nie chcem dłużej żyć w takiej niewoli ;-( chyba nie są to jakieś wielkie oczekiwania?
Chciałam ratować to małżeństwo, już rok temu chciałam żebyśmy wspólnie poszli do psychologa, oczywiście poszłam sama bo mąż stwierdził, że to ja mam problem nie on, oczywiście psycholog stwierdził, że zachowanie mojego męża nie jest normalne i radził porozmawiać i przekonać do swoich racji. oczywiście każda rozmowa kończyła się tak samo, to ze mną jest coś nie tak i z psychologiem też! Więc naprawdę nic więcej zrobić się nie da ;-(