Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez sun979 » 27 lis 2012, o 20:42

:( ale się zdołowałam... Nie wiem co mam robić. Mój facet robi wszystko bym czuła się u niego jak najlepiej. Mamy już zrobioną taką piękną sypialnie, salon i gabinet. Będziemy robić jeszcze kuchnię, a po ślubie łazienkę. Jakby nie było, coś pieniędzy już włożył na to co jest zrobione. Nie wyobrażam sobie wynajmować coś i płacić za nieswoje mieszkanie. Jednak przeraża mnie fakt, że teściową będę mieć tak blisko i w każdej chwili może przyjść na górę. Nie mam chyba wyjścia. Jak będzie za bardzo się wtrącać to po prostu jej to będę mówić.W najgorszym wypadku zrobimy osobne wejście kiedyś. Nie muszę mieć nie wiadomo jak czułe relacje z nią. Nie będę ukrywać jak mi coś będzie przeszkadzać...
sun979
 

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez mariolka » 27 lis 2012, o 21:55

i tam masz super, że macie osobne piętro dla was, cieszcie się sobą i nie przejmujcie teściami !!!

Avatar użytkownika
mariolka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 4
Dołączył(a): 27 lis 2012, o 21:48

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez mysienka81 » 28 lis 2012, o 11:03

Witaj ja mieszkam z tesciami prawie 8 lat moge ci powiedziec ze nie byla to do konca dobra decyzja ciagle zgrzyty wtracanie sie do wszytkiego glownie tesciowej ale juz budujemy wlasny dom wiec zyje tym ze kiedys przeprowadze sie na swoje i nie bede musiala znosic u wag i rad innych
mysienka81
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 28 lis 2012, o 10:58

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez kokkosowa » 28 lis 2012, o 15:08

ja mieszkałam z teściową tylko pół roku,dłużej nie wytrzymałam i wróciłam do swojego rodzinnego miasta,to tylko przyspieszyło naszą decyzję o wzięciu kredytu na mieszkanie,nie żałujemy tej decyzji.
kokkosowa
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 16
Dołączył(a): 27 lis 2012, o 18:23

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez lego » 13 sty 2013, o 14:27

Moja Kobieta ma Wielkie Szczęście :) Jak się poznaliśmy to ja już miałem własne mieszkanie :) Spłacam Kredyt Mieszkaniowy :) Nie czekałem aż mnie rodzice wyrzucą z mieszkania ;)
lego
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 30 lip 2012, o 07:45

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez Pear » 13 sty 2013, o 22:36

Hej, ja mieszkalam z tesciami 3 lata, w jednym domu były dwa mieszkania ale wspolna klatka i chcąc nie chcąc wpierw czy z zakupami czy co kolwiek trzeba było przejść wpierw przez klatkę rodZiców! Ja spadłam na takie rozwiązanie że zanim mama wpadła nie zapowiedzianie ja wpadalam na kawke, pogaduchy itp. Za nim zmienilam zasłony na takie jak ja lubialam a wiedziałam że jej nie będą odpowiadac wpierw przedyskutowałam, a po tem i tak zrobiłam jak chciałam. Ajjeśli faktycznie szło na ścieżkę wojenną obracalam wszystko w żart i głośno mówiłam od razu że to nie moj gust itp. WsZystko co było nie tak rozwiazywalam na wstępie, powoli i delikatnie, czasem mama męża po cichu się obrazala ale po 2 dniach milczenia jej przechodziło! Najwazniejsze wnioski jakie wyciaglam po tych latach to nie siedzieć mężowi na głowie i mówić jakie to straszne i jak zaczynasz nie lubiec teściów, bo pamiętajmy to jego rodzice których kocha tak jak i nas i wówczas jest stawiany między młotem a kowadlem. Wówczas może dochodzić do kłamstw bądź podziałów rodZiny bo on chce jak najlepiej i dla nas i dla rodzicow a wszystko zaczyna się sypać. Więc nie martw się na zapas, po woli, wszystkie konflikty rozwiazuj od razu, to zejdz do teściowej, zrób kawę i powiedz że doganiasz wszystko ale chciała byś tak czy inaczej. Ja po tych latach a po ślubie minęło już 13 zuskalam druga mamę i wspaniała przyjaźń i jeśli weźmiesz sobie wszystko na spokojnie zobaczysz że będzie dobrze!! A co do zagladania w zakupy powiedz: a mamo mamo jedzenie,jakieś podlaski, tampony, prezerwatywy więc nie będę pokazywać, ale że śmiechem i zobaczysz że już nie zagladnie! :)))
Pear
Miła Kobietka
 
Posty: 78
Dołączył(a): 9 sty 2013, o 00:24

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez 456 » 13 sty 2013, o 22:49

Tak czytam wasze wypowiedzi i cieszę się, że moja teściowa to skromna choć szalona osoba.
Pear masz rację, że nie należy wałkować mężowi czy tylko "chłopakowi", że nasze teściowe są be i fe, bo mają odmienne zdanie -bo jakby nie patrzeć nasze teściowe to ich mamy i nasz partner nie może być między młotem a kowadłem.
Fakt, czasami zdarzają się okropne teściowe, gdzie musimy rzucać sztuczkami żeby im pokazać, że mamy o czymś wiedzę, nie jesteśmy beznadziejne itd. i robimy tak jak chcemy, bo mamy swoje zdanie i nie z każdym ich pomysłem się zgadzamy. Myślę jednak, że z każdą teściową możemy dojść do porozumienia. Nawet z teściem. Wystarczy stoicki spokój (choć ma się ochotę przywalić patelnią) uśmiech -to dużo daje- i robienie po swojemu.


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez Pear » 13 sty 2013, o 22:56

Pewnie Blackfox patelnia nie raz była by wskazana, najszybsza w rozwiązaniu! Ale czy o to w życiu chodzi, kompromis i raz jeszcze kompromis czy w związku czy z tesciami. A zawsze musimy brać pod uwagę że taka sytuacja to zmiana dla każdego i nas i teściów, każdy by chciał jak najlepiej ale nie zawsze nam wychodzi i ważne by poteafic przyznać się do błędów. I za nim wyrazimy głośne zdanie postawmy się w czyjejś sytuacji czy to teściów, rodzicow czy męża nawet zwykłej koleżanki, czasem tak lepiej zrozumieć problem!
Pear
Miła Kobietka
 
Posty: 78
Dołączył(a): 9 sty 2013, o 00:24

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez CynamonkaZrodzynkiem » 13 sty 2013, o 22:57

Ja też mieszkam z teściami od kilku miesięcy. Nie jest najgorzej ale " na zawsze" bym się chyba nie zgodziła. Po ślubie zamieszkaliśmy u teściów ale chcemy rozpocząć budowę własnego domu. Jeśli chcesz z rodzicami przyszłego męża mieszkać na stałe to przygotuj się na wiele nerwów.

Amantium irae amoris integratio.
Avatar użytkownika
CynamonkaZrodzynkiem
Extra Kobietka
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 lis 2012, o 13:20

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez 456 » 13 sty 2013, o 23:08

Tak, dokładnie -kompromisy. Nie należy się upierać tylko przy swoich przekonaniach, bo czasami druga osoba ma rację a nasze bywają błędne. Żaden człowiek nie jest doskonały i trzeba liczyć się z tym, że ktoś nawet bardzo wredny (np. teściowa) może mieć rację a my akurat nie. Tu nie chodzi o dumę, nie chodzi kto jest lepszy.


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez elzbieta45 » 14 sty 2013, o 09:23

pamietajcie ze my tez w przyszłosci bedziemy tesciowymi .
Tak dzieli nas pokolenie miedzy tesciowymi wiec maja inne podejscie do zycia no jakby niebyło troszke wiecej niz my bo to jest przed nami . Sa tesciowe z ktorymi idzie sie super dogadac . Ale pamietajmy przedewszystkim o tym ze tyle ile ludzi tyle jest charakterow . I nie zawsze tesciowa jest ta zła , ale my tez bywamy uciazliwe . Bo np; wiekszosc nie traktuje tesciow jak rodzicow i najlepiej to by ich wygnało . Ale czy my zle potraktowalibysmy naszych rodzicow tak samo . Miedzy ludzmi musi byc kompromis tak jak i wzwiazkch i tak samo miedzy nami i tesciami . Sa to starsi ludzie ktorzy wychowali naszego partnera na złego człowieka raczej nie bo bysmy sie z nim nie zwiazali i za to nalezy im sie szacunek . Ale tez beda potrzebowac naszej pomocy bo nie sa coraz to młodsi a starsi . A starosc ma to do siebie ze w tym wieku jak niektorzy sa jak dzieci gdzie trzeba duzo cierpliwosci i wytrwałosci .
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez Lilly123 » 14 sty 2013, o 10:46

Z tym byciem wyrozumiałym to też różnie bywa, bo muszą tego chcieć dwie strony. Kiedy to ja muszę się ciągle podporządkowywać nic dziwnego że narasta frustracja. Teściowie muszą szanować naszą niezależność tak samo jak my ich nadopiekuńczość. Wtedy dopiero można się dogadać. A poza tym, czasami lepiej odpowiedzieć coś prawdziwego niż silić się na sztuczność. Moje motto http://pozytywna.pl/obrazek/3995/ 8-)
Lilly123
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 9
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 10:00

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez elzbieta45 » 14 sty 2013, o 11:00

No wiesz tesciowa to realna osoba i nalezy jej sie szacunek . I ty tez ze my tez w przyszłosci bedziemy tesciami . A jak my bedziemy traktowac synowa , ziecia . Czy nie tak samo jak dzisiaj traktuja nas tescie . to nie zmienia sie od wiekow
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez sun979 » 9 lip 2013, o 08:56

Tak, szacunek musi być i z tym się zgadzam. Kompromisy również.

Moja teściowa nie będzie typowo "" rodem z filmów" ;D, więc myślę, że pomału, a spokojnie ją sobie wychowam. Dopiero za 2 miesiące zobaczę jak wygląda mieszkanie z nimi ze wspólnym wejściem. Na szczęście gadałam z narzeczonym i chcę walczyć o osobny wjazd dla nas, z drugiej strony. Potem dobudujemy osobne wejście i myślę, że jakoś się to uda... :)
sun979
 

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez Basia1994 » 9 lip 2013, o 09:37

elzbieta45 napisał(a):No wiesz tesciowa to realna osoba i nalezy jej sie szacunek . I ty tez ze my tez w przyszłosci bedziemy tesciami . A jak my bedziemy traktowac synowa , ziecia . Czy nie tak samo jak dzisiaj traktuja nas tescie . to nie zmienia sie od wiekow


Święta racja, narzekamy a przecież te teściowe kiedyś były na naszym miejscu i też narzekały na teściowe. To jakieś błędne koło :(
Basia1994
 

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez Amina » 9 lip 2013, o 10:39

Ja mieszkam z tesciowa, szczerze niech cie Bóg szczersze przed zamieszkaniem z tesciowa?! uciekaj z mezem jak najdalej, to pieklo na ziemi...
Amina
Miła Kobietka
 
Posty: 57
Dołączył(a): 4 maja 2013, o 16:21

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez Basia1994 » 9 lip 2013, o 12:51

Amina napisał(a):Ja mieszkam z tesciowa, szczerze niech cie Bóg szczersze przed zamieszkaniem z tesciowa?! uciekaj z mezem jak najdalej, to pieklo na ziemi...


Zawsze to konflikt między pokazaniem, że sobie poradzimy ze strony młodych a przekazaniem życiowych doświadczeń ze strony rodziców i teściów ;)

Konflikty powstają bo ludzie nie umieją ani rozmawiać ani słuchać.
Basia1994
 

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez sun979 » 9 lip 2013, o 21:46

Basia1994 napisał(a):
Amina napisał(a):Ja mieszkam z tesciowa, szczerze niech cie Bóg szczersze przed zamieszkaniem z tesciowa?! uciekaj z mezem jak najdalej, to pieklo na ziemi...


Zawsze to konflikt między pokazaniem, że sobie poradzimy ze strony młodych a przekazaniem życiowych doświadczeń ze strony rodziców i teściów ;)

Konflikty powstają bo ludzie nie umieją ani rozmawiać ani słuchać.




Zgadzam się z Tobą. W ogóle zauważyłam, że w tych czasach jest ciężko o rozmowy... :/
sun979
 

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez sun979 » 9 lip 2013, o 21:47

Amina napisał(a):Ja mieszkam z tesciowa, szczerze niech cie Bóg szczersze przed zamieszkaniem z tesciowa?! uciekaj z mezem jak najdalej, to pieklo na ziemi...



Zaryzykuje, w najgorszym wypadku potem będę uciekać ;P
sun979
 

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez Basia1994 » 10 lip 2013, o 08:58

sun979 napisał(a):
Basia1994 napisał(a):
Amina napisał(a):Ja mieszkam z tesciowa, szczerze niech cie Bóg szczersze przed zamieszkaniem z tesciowa?! uciekaj z mezem jak najdalej, to pieklo na ziemi...


Zawsze to konflikt między pokazaniem, że sobie poradzimy ze strony młodych a przekazaniem życiowych doświadczeń ze strony rodziców i teściów ;)

Konflikty powstają bo ludzie nie umieją ani rozmawiać ani słuchać.




Zgadzam się z Tobą. W ogóle zauważyłam, że w tych czasach jest ciężko o rozmowy... :/


Dokładnie, ludzie zapomnieli o sile rozmowy. Teraz wydaje się polecenia i ewentualnie wykonuje się je bądź nie. Żadnego dialogu, ludzie nie starają się żyć w grupie bo świat stawia na indywidualistów. Nie troszczymy się o bliskich, bo samo zapewnienie środków do życia to nie troska jaką mam na myśli. Przecież potrzebujemy budować więzi rodzinne oparte na zrozumieniu i kompromisach. Taki sposób pozwoli nam żyć w zgodzie i zrozumieniu z teściami, tylko my również czasami musimy odpuścić i spróbować zrozumieć drugą stronę.
Basia1994
 

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez Hadassa » 10 lip 2013, o 09:02

Mi się wydaje, że jeżeli człowiek chce, ale w tym wypadku obie strony to można się dogadać...
Kilka dziewczyn na forum, opisało swoje przeboje z teściami..
Więc wydaje mi się że zależy na kogo się trafi i jaka ta druga strona jest...
Ale tak jak mówicie, rozmowa, kompromisy i chęci ;)

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez G**** » 10 lip 2013, o 09:53

Gdybym miala mozliwosc cofniecia czasu w zyciu nie zamieszkala bym z tesciowa.... Przed slubem byla mila, po slubie tez w miare a teraz istny diabel...
I chodze zla przez nia i placze a najgorsze jest to, ze jestem na nia skazana do konca zycia :(
G****
 

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez Robertoo » 10 lip 2013, o 17:01

My mieszkaliśmy z teściami pół roku. Dłużej nie wytrzymaliśmy... to był jakiś koszmar. O wszystko się nas czepiali. A ja byłem między młotem a kowadłem... stawałem zawsze po stronie żony ale to było trudne bo z drugiej strony byli moi rodzice. Teraz mieszkamy 100 km od nich i mamy spokój.

I on wpadł wtedy na tedrzwi drewniane wewnętrzne i nabił sobie siniaki.
Robertoo
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 4
Dołączył(a): 2 lip 2013, o 15:54

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez pipi36 » 10 lip 2013, o 18:38

A ja mieszkam z teściową i przynajmniej narazie nie mam na co narzekać. :) Chociaż wcześniej różnie to bywało. Wydaje mi się, że ona chyba się po prostu zmieniła, swoje podejście - szczególnie teraz jak moja mała jest już na świecie. Po prostu babcia kocha wnuczkę.

Nauka szybkiego czytania procentuje na przyszłość - szczególnie jeśli kochasz książki
pipi36
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 7
Dołączył(a): 10 lip 2013, o 18:30

Re: Mieszkanie z teściami pod jednym dachem...

Postprzez Elinka » 10 lip 2013, o 22:43

Ja własnie stoje przed dylematem:zamieszkać u przyszłych teściów i ryzyk fizyk czy kontynuowac związek na odległość ? A odległość jest spora.Nawet bardzo.
Elinka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 9
Dołączył(a): 10 lip 2013, o 22:04
Pani Reklama

Następna strona

Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]