ja mam niechcianego wilczaka czechosłowackiego - przynajmniej na takiego bardzo wygląda chodź ma trochę inny pysk, co też myślę że jest powodem dla którego ktoś się go pozbył i ja miałam szanse go znaleźć. Wracając do tematu on gubi nie pohamowane ilości sierści dzienni - raz że cały rok; dwa - że codzienni; trzy - nawet jak przejedziesz raz ręką po go pogłaskać masz łapę w jego białej sierści.
To tak o nim
, ja natomiast jestem uczulona na sierść i do tego mam astmę, aa i zapomniałem wspomnieć że to mój pupil wiec kategorycznie śpi w moim pokoju
. Efekt końcowy - myje ręce tak 30x na wieczór bo nie mogę dotknąć twarzy po głaskaniu swojego pupila, odkurzam codziennie + muszę przed wyjściem z domu zawsze poświecić 5-10min by nie jako wyczesać z siebie te kłaki, a po powrocie wyczesuje wilka ;P.
Podsumowując albo kochasz zwierza i jesteś wstanie wytrzymać co ci los zgotuje albo nie i w takim razie radze poszukać psiakowi nowego właściciela. Dla mnie z psem to jak z dzieckiem nie można sobie adoptować a potem o jest nie wygodne i marze mi kretkami po ścianach to oddam w dobre ręce ;P. Zacisnąć zęby i do przodu ^^